Fragment wpisu z: 28 październik 2013:
"Nie potrafię męża nakłonić do podjęcia takiej decyzji związanej z przeprowadzką. Tyle razy próbowałam i zaczynałam ten temat, ale jemu jest dobrze tak jak jest. Niby ma dosyć swoich rodziców, tych awantur i tej atmosfery tutaj, niby ich nie znosi, ale jednak wciąż trwamy w tej chorej sytuacji i nadal mieszkamy u teściów."
Czy coś się zmieniło? NIE!
I ja się jeszcze dziwię moim stanem, zmęczeniem i niechęcią do wszystkiego. Skoro bezskutecznie walczę od trzech lat o to samo. On ma mnie po prostu w dupie i taka jest prawda. Muszę się w końcu z tym pogodzić. On mnie nie kocha. O co ja w ogóle walczę?
Wczoraj też mu wygarnęłam jak to ma gdzieś moje zdrowie i mu na mnie w ogóle nie zależy, ale dowiedziałam się tylko jaka to jestem pojebana i co ja w ogóle chcę, bo przecież nic mi się tu nie dzieje. On w ogóle nie wiąże mojego stanu z atmosferą w tym domu, ani z tym jak jego matka mi daje popalić, jak dawała mi popalić od samego początku. Bo wg niego skoro coś niedobrego zaczęło się ze mną dziać 3 lata temu to właśnie wtedy coś musiało mieć na to wpływ, a jego mamusia mnie przecież denerwowała już dwa lata wcześniej. Ja mu tłumaczę, że widocznie się miarka przebrała właśnie wtedy i dlatego to moje przygnębienie. Jednak on dalej swoje. Że żeby dostać depresji to się musi coś wydarzyć - jedno traumatyczne zdarzenie np. śmierć bliskiej osoby, rozwód... On zrzuca moją domniemaną depresję na niepełnosprawność mojego syna, ale to nieprawda. Nigdy nie miałam z tym problemu. Jestem pewna, że mój stan mogę zawdzięczać jedynie mojej teściowej, albo raczej mojemu mężowi, który nic z tym nie zrobił.
Jeszcze usłyszałam, że bez niego nic nie znaczę i zdechnę z głodu. A jak się miał żenić to go tatuś ostrzegał, że: "Wszystko i tak zawsze będzie - Twoja wina". No i oczywiście miał rację.
czwartek, 21 lipca 2016
poniedziałek, 18 lipca 2016
Jestem tak cholernie zmęczona. Brak mi sił. Jestem zmęczona życiem.
Mam 28 lat i jestem przerażona, bo czuję się jak stara baba (Jeśli kogoś uraziłam tym porównaniem, to przepraszam, nie o to mi chodziło).
Nie wiem co się ze mną dzieję. Nic mi się nie chce, nie mam na nic siły. Odbębniam od rana do nocy swoje obowiązki i padam mordą na pysk. Coraz częściej miewam problemy z zasypianiem, a gdy zasnę to się budzę w nocy po pięć razy.
Wydaje mi się, że był czas gdy miałam bardziej przewalone i też byłam wykończona, a jednak miałam chęć do życia. Teraz nic mnie nie cieszy, jestem ciągle przygnębiona. Ten stan trwa od trzech lat. Coraz częściej pojawiają się bóle i zawroty głowy.
Boże! Ja mam 28 lat. To w dzisiejszych czasach nie jest dużo! Mąż się dziwi co ja w ogóle chcę. Przecież za chwilę będę miała 30 lat, nie jestem młoda według niego. Ale to że mam trzydziestkę na karku to znaczy że moje życie się już skończyło?
Tracę już nadzieję, że kiedykolwiek się stąd wyprowadzimy i zmieni się cokolwiek w moim życiu.
Tak wiem znowu narzekam. Sorry...
Wiem, że macie mnie już dosyć. Także mam się dość.
Zaproponowałam mężowi kilkudniowy wyjazd wraz z dziećmi i co? I gówno. No bo po co? Co za różnica czy spędzimy weekend tutaj czy w jakimś domku czy motelu? Wg niego tylko taka że taki wyjazd to niepotrzebne wydatki. Przecież nic się nie zmieni.
Ja tak bardzo potrzebuję odpocząć. Odpocząć od widoku mordy mojej teściowej. Tak właśnie od tego!
Mam 28 lat i jestem przerażona, bo czuję się jak stara baba (Jeśli kogoś uraziłam tym porównaniem, to przepraszam, nie o to mi chodziło).
Nie wiem co się ze mną dzieję. Nic mi się nie chce, nie mam na nic siły. Odbębniam od rana do nocy swoje obowiązki i padam mordą na pysk. Coraz częściej miewam problemy z zasypianiem, a gdy zasnę to się budzę w nocy po pięć razy.
Wydaje mi się, że był czas gdy miałam bardziej przewalone i też byłam wykończona, a jednak miałam chęć do życia. Teraz nic mnie nie cieszy, jestem ciągle przygnębiona. Ten stan trwa od trzech lat. Coraz częściej pojawiają się bóle i zawroty głowy.
Boże! Ja mam 28 lat. To w dzisiejszych czasach nie jest dużo! Mąż się dziwi co ja w ogóle chcę. Przecież za chwilę będę miała 30 lat, nie jestem młoda według niego. Ale to że mam trzydziestkę na karku to znaczy że moje życie się już skończyło?
Tracę już nadzieję, że kiedykolwiek się stąd wyprowadzimy i zmieni się cokolwiek w moim życiu.
Tak wiem znowu narzekam. Sorry...
Wiem, że macie mnie już dosyć. Także mam się dość.
Zaproponowałam mężowi kilkudniowy wyjazd wraz z dziećmi i co? I gówno. No bo po co? Co za różnica czy spędzimy weekend tutaj czy w jakimś domku czy motelu? Wg niego tylko taka że taki wyjazd to niepotrzebne wydatki. Przecież nic się nie zmieni.
Ja tak bardzo potrzebuję odpocząć. Odpocząć od widoku mordy mojej teściowej. Tak właśnie od tego!
piątek, 15 lipca 2016
Sylwia Grzeszczak - Tamta dziewczyna
Tamta dziewczyna mieszka parę myśli stąd
W tej samej głowie czasem przypomina mnie
Ale ma siłę, jaką miewa mało kto
A kiedy trzeba umie głośno mówić "nie".
Czy na pewno?
Czy już znasz ją?
Ref.: Ona nie chce być, taka sama jak ja
Nie zna granic i nie zamierza się bać.
Nie zatrzyma się, kiedy Ty będziesz chciał
Ona nie chce być, taka sama jak ja.
(Oooooo) Którą z nas chcesz kochać, którą z nas?
Tamta dziewczyna, tak mało o niej wiesz
Ma siłę by marzyć i tak zazdroszczę jej.
Bo właśnie taką byłam nim przyszedłeś tu
I w głowie wciąż jeszcze mam tyle snów.
A razem dawno już nie dotykamy gwiazd
Tamtą dziewczyną mogę stać się jeszcze raz.
Ref.: Ona nie chce być, taka sama jak ja
Nie zna granic i nie zamierza się bać.
Nie zatrzyma się, kiedy Ty będziesz chciał
Ona nie chce być taka sama jak ja.
(Oooooo) Którą z nas chcesz kochać, którą z nas?
W tej samej głowie czasem przypomina mnie
Ale ma siłę, jaką miewa mało kto
A kiedy trzeba umie głośno mówić "nie".
Czy na pewno?
Czy już znasz ją?
Ref.: Ona nie chce być, taka sama jak ja
Nie zna granic i nie zamierza się bać.
Nie zatrzyma się, kiedy Ty będziesz chciał
Ona nie chce być, taka sama jak ja.
(Oooooo) Którą z nas chcesz kochać, którą z nas?
Tamta dziewczyna, tak mało o niej wiesz
Ma siłę by marzyć i tak zazdroszczę jej.
Bo właśnie taką byłam nim przyszedłeś tu
I w głowie wciąż jeszcze mam tyle snów.
A razem dawno już nie dotykamy gwiazd
Tamtą dziewczyną mogę stać się jeszcze raz.
Ref.: Ona nie chce być, taka sama jak ja
Nie zna granic i nie zamierza się bać.
Nie zatrzyma się, kiedy Ty będziesz chciał
Ona nie chce być taka sama jak ja.
(Oooooo) Którą z nas chcesz kochać, którą z nas?
środa, 13 lipca 2016
Fatalnie się czuję. Mam wszystkie objawy niedoczynności tarczycy. Zrobiłam badania - TSH w normie. Co mi jest?
Czy to depresja? Mąż twierdzi że to niemożliwe, bo ja przecież nie mam powodów aby dostać depresji!
Przedemną kolejne badania. Endokrynolog, dermatolog, ginekolog i muszę poprosić u lekarza rodzinnego skierowanie do psychologa, bo coś jest nie tak.
Czy to depresja? Mąż twierdzi że to niemożliwe, bo ja przecież nie mam powodów aby dostać depresji!
Przedemną kolejne badania. Endokrynolog, dermatolog, ginekolog i muszę poprosić u lekarza rodzinnego skierowanie do psychologa, bo coś jest nie tak.