Ja się katuję dietą i ćwiczeniami, a mąż chudnie 2 kg tygodniowo od samego patrzenia na mnie.
Mąż nie jest na diecie. Je normalnie.
Ja dwa liście sałaty z pomidorem - on dwa hotdogi.
Ja grillowaną cukinię - on 4 kiełbaski i pół bochenka chleba.
Ja sałatkę z tuńczykiem - on 7 naleśników z dżemem.
Ja twarożek wysokobiałkowy ze szczypiorkiem - on 4 solidne kanapki.
Ja 15 tysięcy kroków + rowerek stacjonarny do godziny - on podjeżdża do pracy autobusem.
Jak to jest?
Zapewne hormony się u mnie posrały...
------‐---------------------------------------
Faustynka powoli wraca do życia.
Mamy grafik na całe lato na psychoterapię.
----------------------------------------------
Jestem zmęczona.
Czym ja się kurwa zmęczyłam?