Jak w tytule, zdrowie mi się sypie.
Od sierpnia zaburzenia miesiączkowania. Okres co 14 dni to już przegięcie.
Ginekolog.
Wyniki badań niby dobre. Dużo płynu w zatoce Douglasa. Endometrioza.
Włosy lecą garściami.
Endokrynolog. Zlecone kolejne badania. Następna wizyta, uwaga, uwaga, dopiero w kwietniu.
Ból biodra. Nie wiadomo czemu. Noga drętwieje już od dwóch miesięcy. Zwapnienia, ale niby nie powinny powodować bólu. Ortopeda w styczniu. Nie mogę nogi podnieść do góry bez podźwigania jej rękami. Super!
Mój psycholog, ehh, 3 wizyty za mną. Pierwsza to taka zapoznawcza, druga jakiś test, trzecia trwała raptem kwadrans i na zadanie domowe mam napisać czym jest kobiecość. Już napisałam.
A dla was Dziewczyny? Co to jest kobiecość?