:* Przytulam wirtualnie. Jestem na tym samym etapie, tyle, że ja musiałabym wrócić do siebie sprzed 15lat... I chyba zmieniłabym niemal wszystko. Trzymaj się!
Ja uważam, że każdy błąd był mi potrzebny by wyciągnąć wnioski i być w tym miejscu, w którym jestem :) Może to nie jest łatwe miejsce ale moje własne, po prostu. Nie zadreczam się że mogłam zrobić coś inaczej, bo widocznie nie mogłam- tak jak ktoś już pisał - musiałabym zmienić swój charakter a ja lubię siebie i nie chciałabym być kimś innym :p
Ja tylko jednego incydentu w życiu żałuję, ale nie miał on większego wpływu na moją przyszłość. Żałuję jeszcze, że nie miałam większych ambicji w szkole, ale to już nie tylko cofnięcie czasu co zmiana charakteru by się przydała. :D
Niestety nie da się cofać czasu, więc lepiej nie myśleć o przyszłości, a starać się o lepszą przyszłość. Pomyśl, że Twoje wybory doprowadziły Cię tu gdzie jesteś (czyli w niezłe bagno), ale z drugiej strony masz cudowne dzieci.. wybór innych ścieżek, mógłby nie doprowadzić do ich narodzin... :)
Zdecydowana większość z nas zmieniłaby wiele... Niestety nie możemy, więc musimy tkać z tego co mamy (:
OdpowiedzUsuń:* Przytulam wirtualnie. Jestem na tym samym etapie, tyle, że ja musiałabym wrócić do siebie sprzed 15lat... I chyba zmieniłabym niemal wszystko.
OdpowiedzUsuńTrzymaj się!
Przeszłości nie zmienimy, możemy tylko starać się, żeby w przyszłości było lepiej.
OdpowiedzUsuńJa akurat nie zmienilabym nic. Biorę swoje życie na klate :)
OdpowiedzUsuńTrzymaj się i pomysł ,że miliony ludzi na świecie tak ma...
OdpowiedzUsuńJa np też .
Przytulam
Netka
Ja akurat nie zmieniłaby nic. Wszystko to było moje własne wybory więc biorę je na klatę i się z nimi zmierzam :)
OdpowiedzUsuńMoje też były własne. Nie oznacza , że nie popełniłam błędów. Niektóre błędy można naprawić, w wypadku innych tylko zminimalizować straty.
OdpowiedzUsuńJa uważam, że każdy błąd był mi potrzebny by wyciągnąć wnioski i być w tym miejscu, w którym jestem :) Może to nie jest łatwe miejsce ale moje własne, po prostu. Nie zadreczam się że mogłam zrobić coś inaczej, bo widocznie nie mogłam- tak jak ktoś już pisał - musiałabym zmienić swój charakter a ja lubię siebie i nie chciałabym być kimś innym :p
UsuńNapisz coś więcej. Mąż znowu nie chce się wyprowadzić od teściów?
OdpowiedzUsuńJa tylko jednego incydentu w życiu żałuję, ale nie miał on większego wpływu na moją przyszłość. Żałuję jeszcze, że nie miałam większych ambicji w szkole, ale to już nie tylko cofnięcie czasu co zmiana charakteru by się przydała. :D
OdpowiedzUsuńNiestety nie da się cofać czasu, więc lepiej nie myśleć o przyszłości, a starać się o lepszą przyszłość. Pomyśl, że Twoje wybory doprowadziły Cię tu gdzie jesteś (czyli w niezłe bagno), ale z drugiej strony masz cudowne dzieci.. wybór innych ścieżek, mógłby nie doprowadzić do ich narodzin... :)