Masakra! Całą noc męczył mnie ból brzucha. Pewnie przez szklankę mleka do kolacji. Bardzo lubię mleko, ale tak jak córa mam alergię na białko mleka krowiego. Jak wreszcie mi przeszło to zadzwonił budzik o 6.10, a za chwilę przebudził się M z potwornym rykiem, nie płaczem - rykiem. Uspokoiłam go i po jego dość krótkim kazaniu jeszcze przysnął. Niestety zdążył obudzić Małą, a ta pomyślała że to już czas wstawać (zwykle śpi do 8). No to zabawa z mamą ledwo patrzącą na oczy. Mała F obudziła brata, a ten znowu w ryk. Nie wyspał się dziś. A po 8 zamiast zejść robić śniadanię uspokajałam i usypiałam córę na drzemkę. Takim oto sposobem będzie dziś miała 4 drzemki zamiast jak zwykle trzech. No cóż... trudno.
Moje dzieci mają wyjątkowy talent do spania w nocy na zmianę. Kiedy to wreszcie minie i się w końcu wyśpię?!
Współczuje takiego szokowego poranka. Zazdroszczę dzieciakom szybkiego porannego kopa otwierają oczka i proszę bardzo można szaleć:}}
OdpowiedzUsuńMoje pierwsze dziecko dało luz nocno poranny w wieku 4 lat. Druga bestia ma teraz 3 lata i nie zamierza dać rodzicom odsapnąć:}}.
Trzymaj się kobietko może uda się Tobie kimnąć w ciągu dnia :}}
Współczuję, ale niestety przy dzieciach tak już jest, że nie zawsze można się wyspać.
OdpowiedzUsuńNo niestety, w dzień nie ma szans, bo Młody już w dzień nie drzemie i muszę go mieć cały czas na oku.
OdpowiedzUsuńNo niestety.
OdpowiedzUsuńŁączę się w bólu, ja dziś też chodzę do tyłu, bo miałam ciężką nockę.
OdpowiedzUsuńTrzymaj się Kochana i mimo wszystko niech to będzie dobry dzień! :*
Dzięki i wzajemnie! :-*
OdpowiedzUsuń