Maciuś miał wczoraj gorszy dzień. Towarzyszyły mu napady histerii i złości nie do opanowania. Serce mi pęka w takich sytuacjach. Dla obcego człowieka patrzącego z boku byłby dzieckiem opętanym. Rzucał się po ziemi, szarpał, krzyczał przeraźliwie i płakał bez powodu. Powód na pewno jakiś miał, ale nie potrafił powiedzieć ani pokazać jaki. Co dzieci z autyzmem mają w głowie i co przeżywają nie wie nikt. Myślałam, ze ten etap już mamy za sobą. A tu jednak ciągle wraca. Cała sytuacja miała miejsce gdy wybierałam synka z przedszkola. Czy coś się tam stało, ze wywołało takie wybuchy agresji i autoagresji? A może to zazdrość o młodszą siostrę Maciusia, która musi mi towarzyszyć przy wybieraniu Młodego z terapii. Przedwczoraj było ok, a wczoraj takie ataki.
Denerwują mnie ludzie, którzy twierdzą, że nie ma czegoś takiego jak autyzm i że to tylko wymysł rodziców, żeby zatuszować błędy wychowawcze - otóż kto nie doświadczył, nie wie na ten temat nic. Autyzm to straszna choroba. Okrutna dla człowieka, który musi się z nią zmagać. JEŚLI CHCESZ CHOĆ TROCHĘ ZROZUMIEĆ TĘ CHOROBĘ, WYOBRAŹ SOBIE, ŻE CHODZISZ CIĄGLE STOPAMI PO ROZŻARZONYCH WĘGLACH, ŻE KAŻDA WIBRACJA CZY DŹWIĘK WYWOŁUJE BÓL JAKBY KTOŚ WIERCIŁ CI WIERTARKĄ DZIURĘ W GŁOWIE. I WYOBRAŹ SOBIE, ŻE MÓWISZ, ALE Z TWOICH UST WYDOBYWAJĄ SIĘ DŹWIĘKI NIE DO OKREŚLENIA - KRZYKI I PISKI, KTÓRYCH NIKT NIE ROZUMIE I NIKT NIE WIE JAK CI POMÓC. Dziecko z autyzmem przeżywa koszmar - więc jeśli nie doświadczyłeś - nie oceniaj!
Taki mały apel z mojej strony.
Kochana głowa do góry! Niestety ludzie w naszych czasach są bardzo szablonowi. Ja jestem pedagogiem z wykształcenia i wiem, że autyzm to poważna choroba. Ma tak wiele postaci, że prawie niemożliwym jest znalezienie dwóch osób, u których choroba miałaby taki sam przebieg. Jest to choroba, która fizycznie dotyka dziecko a psychicznie jego rodzinę. Życzę dużo sił i miłości, bo ona potrafi zrekompensować wszystko :)
OdpowiedzUsuńDzięki :*
OdpowiedzUsuńCieszy mnie że świadomość ludzka się powiększa, coraz więcej ludzi jest wykształconych. Wielu ma różne zainteresowania nie tylko w jednym kierunku. Są ciekawi, oczytani. Ludzie są coraz bardziej tolerancyjni. Cieszę się, że żyjemy teraz a nie 20-50 lat temu, gdzie Maciuś byłby po prostu "głupi" dla innych i by się z niego wyśmiewano. Cieszy mnie że mamy dostęp do terapii, rehabilitacji. Że są organizowane dni świadomości autyzmu. Że się coraz więcej mówi o tej chorobie.