wtorek, 24 kwietnia 2018

Co zeżarłam 23 i 24.04?


Poniedziałek 23.04

- garść winogron
- napój proteinowych Nóm (25g białka)
- garść winogron
- 3 pierniczki w czekoladzie - poległam
- pół bułki cienko posmarowanej masłem z rzodkiewką, cebulą i pomidorem
- garść orzechów
- plasterek żółtego sera, sałatka z papryki, cebuli i śledzia
Zgrzeszyłam tymi pieprzonymi piernikami. Wrrr... Jaka ja byłam wkurwiona. Ostatnie dni były bardzo nerwowe.


Wtorek 24.04

- napój proteinowych Nóm
- sałatka z kawałkami pieczonego kurczaka (sałata, papryka żółta i czerwona, kukurydza, fasola czerwona, czarne oliwki, pomidor)
- zupa kapuśniak
- sałatka z kapusty pekińskiej, szpinaku, brokuła, pora i marchewki z odrobiną oliwy z oliwek
- kakao

4 komentarze:

  1. A jak czujesz ogólnie ? Nie masz napadów glodu?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czuję się świetnie! Lekka i pełna energii.
      Nie mam zgagi, a dawniej miałam codziennie.
      Poprawiła mi się cera i buzia nie jest napuchnięta.
      Nie czuję się już taka zmęczona jak wcześniej.
      A co do napadów głodu - raczej nie miewam. Jem dość często, bo te 6 posiłków muszę upchnąć w ciągu dnia. Jak robię się głodna to coś zjadłam i już, ale też jak się pije dużo wody to też jest trochę żołądek oszukany, bo jest pełny płynu.
      Też nie mam czasu myśleć o głodzie/jedzeniu bo jestem przeważnie w biegu. Równie dobrze mogłabym jeść dwa małe posiłki i nie rozmyślałabym o jedzeniu bo nie mam na to czasu.

      Usuń
  2. Winogrona mają dużo cukru.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I dużo wody.
      Czekolada też ma dużo cukru, ale ja wybieram winogrono ;)
      Przecież nie muszę go jeść kilogramami.

      Usuń