Na początku dziękuję wszystkim za piękne świąteczne życzenia. A co do rodziców to nie ma tak łatwo. Może gdybyście czytali mojego bloga od początku wiedzielibyście nieco więcej. Teraz to już szkoda o tym gadać i się denerwować. Wystarczą mi bieżące wydarzenia. Jeśli jesteście zainteresowani, to więcej powiedzą wam wpisy z lutego i marca.
Pozdrawiam wszystkich czytających. Jeszcze raz życzę wesołych i spokojnych Świąt!!!
Jako że zbliżają się Święta Bożego Narodzenia chciałam życzyć wszystkim odwiedzającym mojego bloga wesolutkich, zdrowych i cieplutkich świąt, spędzonych razem z najbliższymi oraz udanej zabawy sylwestrowej i dużo, dużo szczęścia i miłości w Nowym Roku i nie tylko ale i w całym życiu! Do ślubu jeszcze 7 miesięcy i 2 dni. W Wigilię będzie nasza siódma przedślubna miesięcznica. Już się nie mogę doczekać. Niby to już nie długo, a jednak... W najbliższym czasie wypadało by poszukać ślubnych butów. Już się troszkę rozglądałam, ale jeszcze nic konkretnego nie wpadło mi w oko. Może po świętach wybiorę w końcu jakieś buciki. No i oczywiście musimy się porozglądać za butami i garniturem dla mojego Lubego. I zamówić wreszcie obrączki. Mieliśmy to zrobić już w tamtym miesiącu ale tak jakoś wyszło. W sumie jest jeszcze dużo czasu. Ale zawsze lepiej wcześniej wszystko załatwić niż się później stresować. Dobrze by było żeby rodzice - moi i mojego Narzeczonego - wreszcie się spotkali i żebyśmy wszyscy coś pogadali o ślubie i weselu. Choć to zapewne będzie katastrofa znając moich rodziców. Ale jakoś przeżyjemy.
Do ślubu zostało nieco mniej niż 8 miesięcy. Cudownie! A wracając do koleżanki, o której pisałam miesiąc temu, to przesunęła datę ślubu na rok później, ponieważ nie jest pewna czy chce być z tym mężczyzną. Teraz nie jest pewna... jak już wszystko zarezerwowane. Ale tak to już jest jak się wychodzi za mąż dla wesela i na pokaz a nie z miłości. Gdyby nie to że już wszystko zarezerwowane i cała rodzina wie, to ślub by został całkiem odwołany, a nie tylko przesunięty. No ale tak... jak pochwaliłam się jej że wychodzę za mąż, to wierciła w brzuchu dziurę chłopakowi już po pół roku znajomości o zaręczyny i ślub. No to się oświadczył. Zaczęli wszytko rezerwować. Termin jeszcze na miesiąc przed moim (w niedziele, bo nie było już sali na sobotę). A potem wielkie rozczarowanie, bo "to mi nie pasuje", "tamto mi nie pasuje", "a bo on to", "a bo on tamto"...itd. A przecież jej mówiłam "Czy to aby nie za szybko? No ale jak uważasz... To wasza decyzja. Jeśli jesteś szczęśliwa to ja się bardzo cieszę i trzymam kciuki" czy coś w tym rodzaju. Masakra! Ale w sumie... mam to gdzieś. Ważne że jestem szczęśliwa z moim Narzeczonym a on ze mną.
Zauważyłam, że dla większości osób planujących ślub dużo większe znaczenie ma wesele i to co się dzieje dookoła tej najważniejszej chwili w życiu, a nie ona sama. Ja tego nie rozumiem. Ale niestety tak jest. Dzieci przed I Komunią zamiast cieszyć się tym wyjątkowym spotkaniem z Bogiem, wyczekują z wypiekami na twarzy powrotu do domu z kościoła i chwili, w której wreszcie rozpakują prezenty. To są dzieci - można im to wybaczyć. Niestety, niektórzy z tego nie wyrastają. Niektóre z moich koleżanek, które również planują ślub zawracają ogromną uwagę na koszty. Wszystko było by dobrze gdyby zależało im na zaoszczędzeniu, ale tu jest wręcz przeciwnie. ~ suknia ślubna - 6 000 zł ~ obrączki - 5 000 zł ~ lokal - najlepiej jakiś zamek Kiedy słuchałam opowieści koleżanki (22 lata) na temat jej wymarzonej ślubnej kreacji - zbladłam. "To musi być princessa, mocno rozszerzona dołem z trenem od tej ściany do drzwi (wskazana odległości to około 4 metry)[...] Niestety u nas nie ma takiej sukni. Będę musiała pojechać do Wrocławia lub Lwowa". Jak miałam 6 lat to również marzyła mi się podobna suknia, no może bez tego trenu. Ale to było 15 lat temu. Zdaję sobie sprawę że wyglądałabym w czymś takim koszmarnie. Dlatego mierzyłam różne fasony sukien ślubnych i wybrałam taką, w której wyglądam ładnie i przede wszystkim dobrze się czuję. Zależy mi tylko na ślubie. Pragnę zostać żoną mojego Przyszłego Męża. I nie ważne czy będę miała na sobie suknię ślubną czy jeansy, nie ważne czy będzie wesele czy nie. Ja Jego KOCHAM i to na Nim mi zależy najbardziej na świecie!!!
Do salonu jubilerskiego najlepiej wybrać się 3 miesiące przed ślubem. Warto odwiedzić kilku jubilerów, aby porównać wzory biżuterii. Najpopularniejsze wzory obrączek dostępne są praktycznie „od ręki”. Można je bowiem odebrać w ciągu 24 godzin. Jednak na te robione na zamówienie czy też rzadziej zamawiane trzeba czekać nawet kilka tygodni. Zaś w okresie, kiedy zawieranych jest dużo ślubów ten czas może się wydłużyć. Dlatego też zakupu obrączek nie należy odkładać na ostatnią chwilę. Każdy przecież chciałby nosić na palcu wymarzoną biżuterię, a nie tę, którą kupił chwilę przed ślubem.
Co można wygrawerować na biżuterii? Narzeczeni najczęściej decydują się na wygrawerowanie daty ślubu, imienia współmałżonka (jednak uwaga! Imiona zawsze powinny być na odwrót, czyli na obrączce żony powinno być imię męża, zaś na obrączce męża – żony)lub pieszczotliwego zwrotu.
Ślub za 8 miesięcy i 22 dni. Rozglądamy się już za obrączkami. Wybraliśmy takie ładne złote, ale doradzono nam żeby kupić gładkie - ponoć są trwalsze. A wy co o tym myślicie? Upatrzyliście sobie już jakieś? My musimy się jeszcze zastanowić. Może jutro już wybierzemy.
Poczta tylko dla przyjaciół. Zapraszając na swój ślub, narzeczeni mają absolutny obowiązek osobiście wręczyć zaproszenia najbliższej rodzinie oraz wszystkim osobom, które uznają za szczególnie bliskie. Nie wypada wysyłać zaproszeń pocztą do rodziców chrzestnych, dziadków i rodzeństwa. Należy je wręczyć najpóźniej na miesiąc przed uroczystością.
Stół weselny
Pamiętajmy o zasadzie, że im ktoś stoi wyżej w rodzinnej hierarchii,tym bliżej młodej pary powinien siedzieć – świadkowie, dziadkowie,rodzice, bracia i siostry oraz kuzyni. Jeśli goście sadzani są przy wielu różnych stolikach, dobrym pomysłem jest wymieszanie towarzystwa tak, aby rodziny męża i żony miały okazję się poznać i zintegrować.Czasem stosuje się też zasadę niesadzania obok siebie par małżeńskich.
Prezentacja
Państwo młodzi mają obowiązek zadbać o to, by członkowie ich rodzin poznali się jeszcze przed ślubem. Przyjaciół można przedstawiać małżonkowi lub małżonce nawet w chwili, gdy składają nam obojgu życzenia. Gościom nie wypada gratulować tylko jednemu z nowożeńców,którego akurat znają.
Czego nie wypada robić weselnym gościom
Po otrzymaniu zaproszenia na uroczystość ślubu należy podziękować, że nasza obecność została uznana za znaczącą w tak ważnym dla kogoś dniu.Będzie to przy okazji szansa, by potwierdzić przybycie na uroczystość.Organizatorzy przyjęcia weselnego docenią ten gest, bo z pewnością starają się właśnie ustalić dokładną liczbę uczestników. Trzeba przecież zamówić odpowiednią ilość miejsc i potraw, a czasem pokoi w hotelu, co wiąże się ze sporymi kosztami. Czasem na zaproszeniu podawany jest termin, przed którym trzeba dać odpowiedź, co troszkę formalizuje procedurę zapraszania, ale jest skuteczną bronią przed przeinwestowaniem w przyjęcie. Jeśli coś uniemożliwia nam obecność na ślubie, wypada przesłać młodej parze gratulacje i życzenia w odpowiedzi na zaproszenie.
Kolejność w orszaku
Tradycja nakazuje, by rodzina i goście podążali w orszaku za wstępującymi w związek małżeński. Najpierw bohaterowie dnia, potem świadkowie, rodzice, rodzice chrzestni, a dopiero za nimi reszta zaproszonych. Po wyjściu z kościoła, ustawiamy się w kolejce do wręczania kwiatów i gratulowania.Pamiętajmy, by nie uprzedzić w tym najbliższej rodziny, rodziców i dziadków. Absolutnie nie wypada wręczać prezentów podczas składania życzeń. Najlepiej dostarczyć je młodej parze na dzień przed ślubem lub podczas przyjęcia weselnego. Jeśli zamiast sprzętu domowego,zdecydujemy się podarować gotówkę (co tak naprawdę wypada zrobić tylko najbliższym), koniecznie zapakujmy pieniądze w elegancką kopertę i dołączmy bilecik z gratulacjami.
Uwaga na dobór stroju
Panna młoda nie wybaczy nam, jeśli ubierzemy się na biało lub różowo,bo to kolory, na które ona ma wyłączność w dniu ślubu. A więc uwaga –jasne sukienki to duże ryzyko, a czarne są wbrew tradycji mody ślubnej.Z tego wniosek, że ubranie się na taką okazję nie jest banalną kwestią– przynajmniej dla kobiety. Łatwo popełnić gafę albo wpaść w ekstrawagancję.
Umiar w życzeniach
Jedną z chętniej przestrzeganych tradycji weselnych są toasty.Państwo młodzi powinni podczas wesela spędzić choć kilka chwil na pogawędce z każdym ze swoich gości. To dobra okazja, by złożyć młodej parze jeszcze raz życzenia i wznieść toast za ich szczęście. Pamiętajmy przy tej okazji, by toast nie był za długi, bo z pewnością będą nam to mieć za złe. Mają przecież tylu gości...
Pierwszy taniec
Nie mamy prawa wyjść na parkiet zanim nowożeńcy nie zatańczą pierwszego tańca.To ich prawo i obowiązek! Zaraz potem powinni to zrobić rodzice oraz świadkowie. Czasem panna młoda tańczy też ze swoim tatą, co zostało zapożyczone z tradycji anglosaskiej i jest sympatycznym zwyczajem.