na ślub planujecie lub planowałyście jakieś specjalne malowanie/zdobienie paznokci?
Zdecydowałyście się na tipsy czy własne naturalne paznokcie?
Tipsy (te dobrze zrobione) może i fajnie wyglądają i nie trzeba się stresować, że paznokieć można złąmać w trakcie wesela lub tuż przed samym ślubem - a wiadomo, kamerzysta, fotograf, zdjęcia robione z bliska, ale...
No właśnie, jest pewne "ale". Otóż po zdjęciu tudzież odklejenia tipsów płytka naszych paznokci jest w fatalnym stanie. Ja osobiście nigdy nie pozwoliłam sobie na tipsy, ale moje koleżanki są na to dowodem.
Jeśli o mnie chodzi chciałabym zapuścić swoje włąsne paznokcie, niestety są kruche i rozdwajają się. Może jakoś się uda.
A co do malowania, to ja wybrałabym najchętniej coś skromnego, np:
Co o tym myślicie?
Czy któraś z was robiła już sobie tipsy?
Podzielcie się wrażeniami ;)
Ja nie będę robić sobie tipsów. Strasznie niszczą się paznokcie (przecież muszą spiłować całą płytkę paznokcia żeby klej lepiej trzymał) i potem trzeba znowu uzupełniać. Będę zapuszczać i chyba raczej sama coś sobie wymaluję. Na pewno będzie to coś prostego, chociażby taki french jak na zdjęciach.
OdpowiedzUsuńTo prawda - tipsy strasznie niszczą paznokcie. Dlatego zapuszczam swoje ;)
OdpowiedzUsuńOj tak....tipsy miałam raz...i powiedziałam, że ostatni, bo strasznie płytka robi się zniszczona!!! Ja radziłabym już teraz zaopatrzyć się w jakieś preparaty, witaminy wzmacniające paznokcie i zapuszczać swoje - ja też tak robię. Potem zwykły french na pazurkach u kosmetyczki na pewno będzie idealnie wyglądał nawet z bliska. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń