czwartek, 2 lutego 2012

27 styczeń 2012 - narodziny naszego synka.

  
Urodziłam 27 stycznia 2012, około tydzień przed terminem.
        3160g
        56cm
Porodu opisywać nie będę, aby nikogo nie zniechęcać, czy stresować.
Powiem tylko, że we czwartek około godziny 20 dopadły mnie nieregularne skurcze i uregulowały się o 2 w nocy. O 5 rano mąż zawiózł mnie do szpitala. Urodziłam dopiero o 22:50. Rodziłam razem z mężem, ale poród zakończył się cięciem cesarskim.
Najważniejsze, że mam już moje maleństwo przy sobie. Jestem szczęśliwa.
A jaki tatuś jest dumny ze swojego synka, no i żony.

Udało mi się zaliczyć sesję. We czwartek 26 stycznia miałam jeszcze dwa egzaminy, a następnego dnia leżałam już na porodówce. Hardcore. W tym tygodniu miałam mieć jeszcze jeden, już ostatni egzamin, ale miałam 5 na zaliczeniu i gostek powiedział, że jeżeli nie będę mogła być na egzaminie to mi przepisze ocenę, bo to przecież nie moja wina.
 
Jestem najszczęśliwszą mamą, żoną i kobietą na świecie.

6 komentarzy:

  1. ~Pewna Młoda Żonka3 lutego 2012 11:47

    Gratulacje :) Niech Maleństwo zdrowo się chowa!Fajnie się złożyło, że zdążyłaś sesję zaliczyć przed porodem jeszcze, bo teraz masz czas tylko dla synka.

    OdpowiedzUsuń
  2. Gratuluję :))) Masz już 2 mężczyzn, których trzeba pilnować :DWszystkiego najlepszego dla chłopca :))))Aniawww.dieta-kontra-ja.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  3. Gratulacje! Ale super ci się to wszystko ułożylo z egzaminami:) Zdrówka dla was:)

    OdpowiedzUsuń
  4. gratulacje:):) Życze dużo szczęścia :) dlatego ja się zastanawiam nad cesarką...bo moja koleżanka rodziła i opowiadała mi i raczej naturalnie nie będę chciała rodzić:P Najważniejsze że maleństwo zdrowe:P

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudownie. Gratulacje dla mamusi i tatusia! Niech Wam maleństwo zdrowo rośnie :)Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  6. aleskandra@onet.com.pl18 lutego 2012 22:36

    Gratuluję

    OdpowiedzUsuń