środa, 11 lutego 2015

Masakra jakaś totalna

Dzieci się ode mnie zaraziły.

Sama ledwo żyję, w niedzielę zemdlałam w kuchni podczas gotowania obiadu, jestem bardzo osłabiona, nie mam nikogo do pomocy. W poniedziałek byłam u lekarza, ale powypisywał mi tak ciulowe leki że nic nie pomagają, a dziś w nocy dzieciom dowaliła gorączka prawie 39 stopni. Teściowa tylko leży i nic jej nie obchodzi, a ja się boję żeby nie zasłabnąć na schodach niosąc na rękach Faustynkę.

Jak mąż w niedzielę poszedł pożyczyć od matki ciśnieniomierz, to wiecie co powiedziała? Że jej przedtem też się ciemno przed oczami zrobiło i też hukła. Jasne... Ona jakby zemdlała to by 5 karetek zaraz wezwała. Na pewno mnie jeszcze obgadała, że to było omdlenie artystyczne, bo jam mi coś dolega, to ona zawsze twierdzi że ja udaję.

Tak się mną suka przejmuje, a ja głupia jej herbatki nosiłam, jak rok temu babka była w szpitalu, bo gadała że słabuje.

Nienawidzę jej! I przysięgam, że jak naprawdę będzie kiedyś potrzebowała pomocy, to nigdy jej nie pomogę. Ona mi nie pomogła.

Do lekarza wolne numerki dopiero na koniec następnego tygodnia. A tu jeszcze pracę zaczynam od wtorku.

12 komentarzy:

  1. Co to za parszywa baba jest!
    Skąd w niej tyle złości i nienawiści???
    Szkoda mi Ciebie, jesteś przemęczona i zwyczajnie potrzebujesz odpoczynku i wytchnienia.
    Mam nadzieję, że masz oparcie w Mężu.
    Przytulam Cię mocno i mam nadzieję, że ta męka w końcu się u Was skończy. Jak idą prace w nowym domu?
    Jest szansa, że na wiosnę będziecie już u siebie?
    U nas też choroba i ponad 39 gorączki ;(
    Dużo zdrówka Kochana trzymajcie się!!!
    :*:*:*:*

    OdpowiedzUsuń
  2. Kochana czytam i ja wiem, że Ty współczucia nie oczekujesz... ale współczuję! I wkurwienie mnie bierze na myśl o tym jak perfidni są ludzie. Niestety

    Zdrówka!!

    www.MartynaG.pl

    OdpowiedzUsuń
  3. Zdrowiej jak najszybciej bo jeszcze Ci tylko choroby brakowało w tym parszywym miejscu :/

    OdpowiedzUsuń
  4. to tak jak moja matka, co by mi się nie stało to ona też tak ma i automatycznie jest bardziej chora ode mnie, wiec wiem co czujesz :(

    OdpowiedzUsuń
  5. Kurde, czytam i jakbym nagle znalazla sie w matrixie. Jak tak kobieta jest wredna... brak slow...
    czy mozesz chociaz na Meza liczyc, na jego pomoc?
    Kochana jak tylko mozesz, to odpoczywaj, wiem jakie to ciezkie, kiefy wszystko jest na Twojej glowie. Jejku, sama bym Ci przyjechala chetnie pomoc, nawet na chwile zajac sie dziecmi.
    Ta kwoka to powinna byc wdzieczna, ze Was ma, ze jej pomagacie...a ona wrrrrr
    wracajcie szybko do zdrowia, duzo ciepla Ci posylam, przynajmniej tego wirtualnego

    OdpowiedzUsuń
  6. Dziękuję :*
    Mąż? Typowy facet, co to uważa że jak zarabia to nic więcej nie musi. Nie taki najgorszy, bo czasami odkurzy, ale dziećmi to mu się nie bardzo chce zajmować.

    OdpowiedzUsuń
  7. Teściowa to teściowa, ale matka to dopiero kosmos. Ja ze swoją nie mam kontaktu, bo właśnie był kosmos, ale z teściową też bardzo chętnie bym kontaktów nie utrzymywała.

    OdpowiedzUsuń
  8. Że będziemy u siebie szanse marne, bo u nas zima i póki w nocy temperatury nie będą dodatnie, to nie ma szans na tynkowanie. Ale jak zarobię trochę kasy, to spadam stąd. Wynajmę mieszkanie już widziałam ogłoszenia poniżej tysiąca zł na miesiąc. Z resztą chciałabym syna posłać od września do przedszkola, ale nie tutaj tylko w mieście gdzie zaczynam pracę, a że mąż też tam pracuje to ja nie widzę sensu w dojazdach codziennie 15 km. Mała do żłobka, albo pracę zorganizuję na wieczory, tak jak to jest teraz w planach i myślę że to najlepsze rozwiązanie. Myślimy nad sprzedażą naszego domu i kupieniem mieszkania w miejscu pracy. A czy mam oparcie w mężu. A różnie to bywa. On jak kichnie to leży cały dzień pod kołdrą a ja nawet z gorączką muszę wykonywać swoje obowiązki. Ostatnio się trochę na niego wydarłam to trochę się z dziećmi pobawił, ale tak powinien uważam każdy dzień wyglądać i tata powinien codziennie znaleźć godzinkę na zabawę z dziećmi.

    OdpowiedzUsuń
  9. Moja teściowa też mi nie pomogła gdy w 7 miesiącu ciąży dostałam skurczy przed porodowych i również stwierdziła,że udaje,a gdy wylądowałam w szpitalu to w tedy zadzwoniła do mojej mamy i przyznała się,że myślała iż wymyślam. Gdybym zaczeła rodzić to też by stwierdziła,że udaje.
    Pozdrawiam i życzę dużo zdrowia.

    OdpowiedzUsuń
  10. Przerażające jakie potrafią być teściowe.

    OdpowiedzUsuń
  11. Normalnie widzę siebie jak to czytam :-/

    OdpowiedzUsuń