Pojechałam wczoraj do swojej pani doktor z wynikami rtg kręgosłupa. Dostałam skierowanie na masaże i ćwiczenia rehabilitacyjne. Nie wiem jak znajdę na to czas, a raczej jak mąż znajdzie czas żeby posiedzieć wtedy z dziećmi. Do czasu tych zabiegów mam ćwiczyć w domu na własną rękę ćwiczenia wzmacniające mięśnie brzucha i pleców.
A co u moich pociech?
Kluska wypuściła pierwszego ząbka i to bez gorączki, oby wszystkie tak powychodziły, bo u Małego M była masakra. Jedyne co to Faustynka jest marudna i nie bardzo chce jeść. A jak Wasze dzieci znosiły ząbkowanie? Maciek elegancko załatwia się na nocnik. Tylko raz się zapomniał i zsikał nad ranem w łóżku.
Jak przekonywałyście swoje dzieci do korzystania z toalety? U nas Maciek nie chce słyszeć nawet o ubikacji, tylko nocnik jest ok. Co robiłyście podczas dłuższych wypadów z dziećmi gdy chciało im się siku? My bierzemy ze sobą nocnik póki syn nie przekona się do toalety i załatwia się w pomieszczeniu przeznaczonym dla matki z dzieckiem na swój nocniczek.
Co do teściów: wczoraj późnym wieczorem jak mąż jadł w kuchni kolacje wpadł zdenerwowany teść z pyskiem: "Kto tu tak pierze o tej porze, ja chce spać!" Myślał że ja, a tu zonk. Teściowa do niego: "Co kur** chcesz?! Ja piere!" Głupio mu się zrobiło, bo już chciał robić awanturę, a tu musiał żoncie przepraszać.
Swoją drogą to nie wiem kiedy ja mam teraz robić pranie, jak mi wolno jedynie na taryfie, czyli między 12 a 14 albo po 21, jak Claudia znów przestała do szkoły chodzić i nauczyciele będą do domu przyjeżdżać, właśnie przez południe. Mnie wtedy nie wolno schodzić na dół żeby nie przeszkadzać. A po 21 będą chcieli spać. I tak wiadomo że nie śpią, bo się kłócą do północy, poza tym teść dopiero o 22 w piecu pali, bo się idzie kąpać, to żeby mu dupa nie zamarzła, a ja dzieci muszę w zimnie kąpać albo błagać żeby zapalił. Rano w naszym pokoju jest 17 stopni, w ciągu dnia 18-19. Marzniemy ale kogo to obchodzi. Teściowa nawet nosa nie wystawia spod kołdry.
Dziękuję za odpowiedzi na ostatnie pytania.