wtorek, 7 sierpnia 2018

Oczyszczenie cz. 2.

Pewna sytuacja 4 lata wstecz:

Jestem z dziećmi na dole w kuchni. Właśnie usmażyłam jakieś kotlety i nadeszła pora karmienia, której malutka Faustynka nie pozwoliła przeoczyć, domagając się płaczem cycusia. Usiadłam na kanapie w kuchni, wyjęłam cyca i zaczęłam Małą karmić.
Nagle do kuchni wpada teściowa z wyraźnym grymasem na twarzy, chwyta patelnię i do mnie ze złością oświadcza: "Umyj tą patelnię, bo ja ją natychmiast potrzebuję!" (ciekawe do czego, bo znając ją od lat, dzisiaj już wiem, że na pewno nie do gotowania czy tam smażenia).
Oczywiście przeszywa mnie tym swoim nienawidzącym wzrokiem z tą swoją wiecznie skrzywioną i niezadowoloną miną i wychodzi.

Ja przestraszona, roztrzęsiona wręcz, bo gdyby wzrok mógł zabijać właśnie straciła bym życie (co nie było nowością, bo znając teściową i życie z nią pod jednym dachem, byłaby to już któraś moja śmierć z kolei), odkleiłam córę od cyca, zostawiłam na tej kanapie i biegusiem poleciałam myć tą patelnię, a do karmienia wróciłam gdy skończyłam.

Boże! Jak ja się tej kobiety bałam. Mnie po prostu trzęsło na jej widok.

Patelnia oczywiście potrzebna nie była, bo teściowa już do kuchni nie przyszła. Dokończyłam karmienie i poszłam z dziećmi na górę.


Głupia jestem jak but z lewej nogi, bo powinnam jej wtedy powiedzieć: "Za chwilę. Poczekaj. Jak nakarmię Faustynkę, to umyję patelnię, a Ty się nie zesrasz jak poczekasz 10 minut". Dzisiaj bym dokładnie tak powiedziała.

9 komentarzy:

  1. Tak, takich sytuacji się nie zapomina! Ale już niedługo:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ach czasem myślę jak dobrze, że to mnie ominęło

    OdpowiedzUsuń
  3. Haha, ja na szczescie nie mieszkalam nigdy z tesciami, ale gdybym mieszkala - takich sytuacji mialabym na peczki. Taki sam typ tesciowej mam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ach, te teściowe. Dobrze że nie musiałaś mieszkać że swoją.

      Usuń
  4. Tak trzeba było powiedzieć...

    Ps. walnęłabym patelnią :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I słusznie, zasłużyła! Ta kobieta ma szczęście, że byłam taka zahukana, przestraszona.
      Dzisiaj bym ją rozszarpała.

      Usuń