poniedziałek, 13 sierpnia 2018

Przemijanie

Pamiętam jak bardzo przeżywałam śmierć Whitney Houston. Ciągle czuję jakby to było wczoraj, a teraz jej Matka Chrzestna odchodzi.

Media donoszą, że Aretha Franklin umiera.
Królowa soulu, muzyki którą kocham, wręcz ubóstwiam, tak jak zresztą tą kobietę.

Aretha Franklin - mój numer jeden w muzyce. Zawsze i niezmiennie.








Ciągle mam nadzieję, że to nie czas na Ciebie ;(




4 komentarze:

  1. Wiem. Usłyszałam o tym dzisiaj i pomyślałam o tobie :-) Też ją i Whitney uwielbiam ♥

    OdpowiedzUsuń
  2. Zawsze chyba ciśnie się na usta słowa za wcześnie....

    OdpowiedzUsuń
  3. Moja Mama była ostatnio na tym filmie o Whitney... Bardzo smutna historia tak naprawdę. Prześliczna, utalentowana kobieta, a jakie życie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Arethy kocham Son of a Preacher Man.
    Smutno, wiele takich osobowości, niesamowitych głosów odchodzi :(

    OdpowiedzUsuń