niedziela, 16 grudnia 2018

W zdrowym ciele zdrowy duch!

Hej! 
Czujemy się już lepiej, chociaż angina jeszcze nie zażegnana do końca. 

Właściwie to chciałam się czymś pochwalić. Ot, taka głupotka mała - moja waga zeszła poniżej 60 kg. Dzisiaj rano było dokładnie 58,1 kg! Mega się cieszę, bo w marcu ważyłam 67! Od kwietnia wzięłam się ostro za siebie. Zmieniłam sposób odżywiania. Odstawiłam słodycze i pieczywo. Wygrałam z uzależnieniem od cukru! Z czego jestem bardzo dumna, bo myślałam, że to niemożliwe. Oczywiście, że sobie od czasu do czasu pofolguję i zjem czekoladę czy kilka cukierków, ale już nie codziennie.


Świetnie się czuję! Praktycznie nie miewam zgagi, która towarzyszyła mi już każdego dnia. Owszem, zdarza się, gdy się czymś niepotrzebnie nażrę, ale staram się kontrolować. Ogólnie to w ostatnich miesiącach waga sama leciała w dół. Śmieję się do męża, że to poziom kortyzolu (hormon stresu) się obniża. Chyba coś w tym jest.

Najśmieszniejsze jest to że nie ćwiczę, w ogóle mało mam ruchu. Z pewnością o wiele mniej niż pół roku temu. Jednak wiem, że muszę zacząć, bo pojawił się na udach cellulit. 

I tak sobie pomyślałam, że może któraś z Was miałaby ochotę powalczyć ze mną i przyłączyć się do wyzwania: 30 dni przysiadów.

A oto plan z ofeminin.pl:


Kolorem niebieskim oznaczone są przysiady zwykłe, klasyczne - wykonywane "na sucho". Kolorem pomarańczowym te, które wykonywać będę z obciążeniem, a kolorem zielonym takie, które będę robiła z rękami założonymi za głowę. Rest - dzień odpoczynku. 


Oczywiście same przysiady nie dadzą rady. One podniosą pupę i wzmocnią uda. Ważne jest rozciąganie i o tym nie można zapomnieć! No i oczywiście masaże, a do tego polecam masażery/wałeczki z wypustkami i balsam antycellulitowy lub np. olej lniany. Nie należy zapominać o diecie bogatej w witaminy i błonnik, pczyli dużo warzyw i owoców, a mało tłuszczy zwierzęcych. 

Jeśli ktoś chce się przyłączyć to zapraszam, a i mnie będzie raźniej! 

18 komentarzy:

  1. Ja juz miesiąc na diecie u dietyka naszego sa efekty. W dwójkę zawsze raźniej dobrze się nam je te potrawy. Co do ćwiczeń to ja ostatnio abitnie robiłam przysiady tylko zapomniałam się porozaigac przed i miałam mega zakwasy....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na mnie porady dietetyków nie działają. Do każdego organizmu należy podchodzić indywidualnie. Sama wiesz najlepiej co działa na Ciebie ;)

      Usuń
  2. Ja muszę zacząć ćwiczyć! już teraz mogę z ciałem robić co ze chcę bo bezpiecznie Niedźwiadek jest po drugiej stronie brzucha :)

    Po porodzie zostały mi 3 kg a dziś waga jakoś pokazała prawie 5 :O nie wiem jakim cudem utyłam tyle w domu...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 5 kg to jeszcze nic takiego ;) Zleci samo - zobaczysz. Narazie jesteś pewnie jeszcze opuchnięta po ciąży. Wszystko na spokojnie. Karmisz piersią? Jeśli tak to szybko zleci Ci te 5 kg ;)

      Usuń
    2. No właśnie było 3 kg tylko a jak wyszłam ze szpitala to po tygodniu doszły 2.. Jestem ponad 3 tyg. po porodzie, nie byłam opuchnięta, nie jestem teraz, brzuch zleciał raz dwa i wyglądam nieźle ale waga mówi swoje :P
      Powiedzmy, że karmię... Jako,że wcześniak to nie jest to takie proste, w większości chodzi laktator i butla... A mały mało przybiera na wadzę w przeciwieństwie do mnie i do mojego mleka dodajemy hmf a czasem jaak mało odciągnę to idzie mm... :/

      Usuń
    3. Jedyne co mogę Ci poradzić, to nie przejmój się teraz tym. Prawdopodobnie ciąża rozwichrowała Ci hormony. Ja po drugiej ciąży zaczęłam tyć i nic nie dało się zrobić :/ Mogłam nic nie jeść i katować się ćwiczeniami i nie schudłam nawet kilograma. Dopiero leczenie hormonalne pozwoliło mi jeść normalnie i nie tyć. A dopiero teraz (córka ma prawie 5 lat) udało mi się stracić te cholerne kilogramy z którymi już tyle lat walczę.
      Teraz ciesz się dzieciaczkiem, a hormony się w końcu ustabilizują. Zresztą badają się regularnie.

      Usuń
    4. *badaj się regularnie

      Usuń
  3. Hmmm stosowałaś inne ćwiczenia czy tylko przysiady

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie stosowałam ćwiczeń - z przysiadami dopiero zaczęłam dzisiaj.

      Usuń
  4. Brawo Karina! Ładny wynik :))

    OdpowiedzUsuń
  5. Super:) czyli przestałaś jeść słodkie i pieczywo?:) a kawa z cukrem albo herbata? A ciasto od czasu do czasu, czy też zrezygnowałaś?:) Może ja też spróbuję? :)
    karolina

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najpierw całkowicie zrezygnowałam z cukru wszelakiego i nawet odrzucałam produkty które mają cukier w składzie i wtedy bardzo restrykcyjną dietę wprowadziła - jadłospis znajdziesz w archiwum z kwietnia 2018. Później zaprzestał odchudzania gdy0 straciłam jakieś 6 kg, p ale pilnowałam żeby nie przytyć. Z 2 kg mi podskoczyło, więc znowu Odstawiłam cukier, pieczywo i makarony - ograniczyła gluten, bo u mnie akurat tylko w ten sposób udaje się schudnąć. Musisz poznać swój organizm, zobaczyć jak i na co reaguje. Ja zmagam się dodatkowo z hashimoto więc ogólnie trudno mi chudnąć.

      Pozwalam sobie od czasu do czasu na słodkości i pieczywo, ale później stawiam sobie wyzwania "10 dni bez cukru" i staram się utrzymywać wagę.

      Próbuj Karolina, próbuj ;)
      Zawsze chętnie służę pomocą - pytaj o co chcesz.

      Usuń
  6. Ja dzisiaj zrobiłam 30 brzuszków, co jest nie lada wyczynem przy depczącej po mnie Tamaludze. No i wyczynem tak w ogóle, dla mnie :-D
    Spróbuję z przysiadami - nie będzie miała jak na mnie wleźć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha, ja rok temu trzaskałam przysiady z Młodą na plecach - polecam ;)
      Brzuszków narazie nie robię bo u mnie tłuszcz głównie się na brzuchu odkłada i jak jeszcze te mięśnie wzmocnię i się po większą to mi ten tłuszcz jeszcze bardziej wtwalą :/ ale w LO robiłam po 100 dziennie brzuszków :D

      Usuń
    2. Ja w LO też, ale to było LOng time ago :-D
      P.S. a też mam właśnie z przodu... to brzuszków nie robić?

      Usuń
    3. Ćwiczenia siłowe budują mięśnie, ale nie likwidują tak tkanki tłuszczowej jak aeroby np bieganie czy rower. Dlatego rezultat jest taki, że wyrobisz mięśnie pod tłuszczykiem.

      Co innego jeśli masz wiotką skórę na brzuchu po odchudzaniu - wtedy ćwicz brzuszki aby się napięła.

      A najlepsze efekty osiąga się gdy ćwiczy się aeroby np co drugi dzień a do tego 2-3 razy w tygodniu ćwiczenia siłowe.

      Usuń
    4. Podobnie jest z przysiadami - same nie zlikwidują cellulitu. Rozbudują mięśnie ud i pośladków wypychając bardziej cellulit. Dlatego tak ważny jest stretching, pilates, itp.

      Usuń