poniedziałek, 25 lutego 2019

10 kg mniej

To uczucie, gdy strój sportowy kupujesz na dziale z odzieżą dziecięcą 😁





photo by mąż :*



photo by mąż :*


Co tu dużo piiisać...
:D


Ps. Dla jasności - nie photoshopowałam się. Jestem ogromną przeciwniczką tego gówna.
Dlatego #stopphotoshop!

24 komentarze:

  1. Ulala ����

    OdpowiedzUsuń
  2. Nonono! Laska!

    Ps. Fajne sciany :D

    OdpowiedzUsuń
  3. No super zgrabna dziewczyna jestes😍😍😍😍

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, przez grzeczność nie zaprzeczę :P
      Ale przy Twoich osiągnięciach w odchudzaniu moje to pryszcz ;)

      Usuń
  4. Karinko, wyglądasz jak milion dolarów :-)
    Ale mnie interesuje,bo chyba mi umknęło ...- kupiliście mieszkanie??
    Pozdrawiam!
    Netka

    OdpowiedzUsuń
  5. Karina wow jak to zrobiłaś? Jaka dieta? Ja chcę schudnąć 5 kg ale jak się za to zabrać?:(
    kasia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystko zależy od organizmu.
      Ja się odchudzam od prawie 5ciu lat. Chudłam 5 kg, po czym to wracało. Strpaspznie ciężko mi było schudnąć - musiałam ostro ćwiczyć codziennie i pilnować zdrowej diety, a efekty były marne przez moje zaburzenia hormonalne.

      Dlatego po pierwsze zbadaj poziom hormonów, nie tylko tarczycowych, ale te typowo kobiece, męskie i koniecznie kortyzol.

      Po drugie przeanalizuj swoje życie. Jesteś szczęśliwa? Masz wsparcie w najbliższych? Czy jest w Twoim życiu obecny stres? Przy nerwowej atmosferze i życiu w stresie ciężkonje0st schudnąć.

      Po trzecie słuchaj swojego organizmu, bo każdy z nas jest inny i na każdego zadziaĺa co innego.

      Ja schudłam ostatniej wiosny 6 kg i udało mi się te efekty przez długi czas utrzymać, bo miałam spokojną głowę. Pewność że się przeprowadzę, że nigdy więcej nie zobaczę teściowej. Podobno odchudzanie to w 70% dieta. Ja żeby schudnąć ograniczam mocno gluten i mięso. Inaczej nie schudnę. Zrezygnowałam też całkowicie z cukru. Nie tylko do herbaty czy kawy, ale czpytaĺam składy na produktach. Tych z cukrem nie ruszałam. A byłam uzależniona od słodyczy - mogłam cały dzień nic nie zjeść a po całym dniu wkurwu i przy pobudkach nocnych przez dzieci potrafiłam zjeść całą tabliczkę czekolady a nawet dwie. Dlatego należy zrezygnować całkowicie z cukru i zobaczysz że kilogram tygodniowo będzie lecieć w dół.

      Teraz zdarza mi się zjeść słodkie, ale pilnuję się. Gdy przytyję 1 kg to odstawiam znowu cukier, mięso i gluten.

      Długo utrzymywałam wagę 61-62 kg. A po przeprowadzce samo zaczęło lecieć, mimo że paradoksalnie nie mam ruchu bo wszędzie blisko. Wystarczyło jeść lekko i odstawić wszystkoco ma w składzie cukier i pół kilo na tydzień samo spadało. Śmiałam się do męża że to kortyzol mi opadł bo jego matki nie widzę :P
      I tak osiągnęłam wagę 57 kg czyli o 10 mniej niż 1go kwietnia 2018. Od około miesiąca ćwiczę, żeby skóra nie sflaczała. Przysiady pajacyki bieg w miejscu i koniecznie rozciąganie. Codziennie spaceruję i pilnuję żeby się nie nażreć.

      Powiem Ci że zdrowe odżywianie po pewnym czasie samo wchodzi w nawyk i nie ciągnie do słodyczy mięsa czy fast foodów. Najgorsze sà pierwsze 3 tygodnie. Jak je przetrwasz to będzie już tylko lepiej.

      Chcę jeszcze stracić 3 kg tpak żeby mieć zapas na święta :P

      Usuń
    2. Aha i jeszcze jedno. Załóż bloga o swoim odchudzaniu. Zapisuj tam bez oszukiwania co zjadłaś. Głupio będzie Ci zjeść coś niezdrowego bo byś musiała to zapisać. Ja tak robiłam w kwietniu 2018 - na blogu w tamtym okresie znajdziesz mój jadłospis. Może spróbuj go zastosować.

      Ale koniecznie się przebadaj, bo ja dopiero schudłam po zakończeniu leczenia hormonalnego. Może i u Ciebie trzeba najpierw zastosować jakieś tabletki które wyrównają poziom hormonów. Ja musiałam stosować przez półtora roku.

      Usuń
  6. Cudnie ja zbyt bardzo kocham jeść

    OdpowiedzUsuń
  7. O łaaał, jaka figura! Może i kiedyś wróce do swojej ślubnej figury... ehh... xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do mojej ślubnej figury jeszcze ze 3-4 kg :)
      Myślę że warto dla własnego samopoczucia i przede wszystkim dla zdrowia zrzucić nadprogramowe kilogramy, więc trzymam kciuki!
      A teraz w ciąży dużo Ci przybyło kilogramów?

      Usuń
  8. Super! Warto było, prawda? Mi wciąż tak bardzo brak mobilizacji :( Nie znoszę tej wagi, nie podobam się sama sobie, ale ciągle wpieprzam to, czego nie powinnam i w takiej ilości, że wstyd się przyznać. Ciężko to przerwać :(
    Ale Tobie serdecznie gratuluję! Mega wyczyn.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, że ciężko przerwać, ale da się ;)

      A dużo masz do zrzucenia? Bo na zdjęciach wyglądasz bardzo drobniutko.
      Może wystarczyły by ćwiczenia?

      Usuń
  9. Super wyglądasz:) Gratuluję:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Jestem pod wrażeniem. Wyglądasz obłędnie. Mi tak ciężko się zmobilizować. Nie mogę chwilami patrzeć na siebie. Za to na Ciebie... :)
    I doczytałam o przeprowadzce. Gratuluję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję ;)

      Zobaczysz, że przyjdzie taki dzień kiedy zepniesz poślady i Ci się uda zrzucić zbędne kilogramy. To wcale nie jest takie trudne pod warunkiem że jesteś zdrowa. Dlatego badaj się. Wszystkim polecam kontrolować poziom hormonów bo u mnie to właśnie one okazaĺy się u mnie kluczowe. Miałam podwyższone estrogeny, kortyzol i tarczyciwe też nie były ok. Po półtora rocznej kuracji wszystko się ustabilizowało a ja zaczęłam tracić na wadze (od lat się zdrowo odżywiam i ćwiczę więc nie musiałam niczego specjalnie zmieciać - w końcu od prawie 5 lat jestem na diecie "mniej żreć").

      Usuń
  11. Ps: Wyglądasz świetnie Karina!!

    OdpowiedzUsuń