niedziela, 23 grudnia 2018

Święta! =D


Dużo śniegu, smacznej rybki, 
lekkiej i niegroźnej chrypki, uśmiechu od ucha do ucha 
i pogody ducha w nadchodzące święta!



czwartek, 20 grudnia 2018

mężczyzna vs. Mężczyzna

Czasami to co sobą reprezentujecie, Panowie, to tylko żal i dno totalne. 
Czasami, a może w większości? Mój mąż twierdzi, że tylko 1/100 jest normalny - i mówi to reprezentant waszej płci! 

To jak nas traktujecie jest takie krzywdzące. Te teksty... Aż rzygać się chce. Chcecie być zabawni? Kiepsko wam to wychodzi.

U mojego męża w pracy przeważają faceci i to co mi mąż opowiada, co się tam dzieje, jak się zachowują i co mówią, jest po prostu żałosne i świadczy jedynie o pustostanie jaki panuje w ich głowach.

Czy jestem do mężczyzn uprzedzona? Możliwe. Matka od urodzenia wpajała mi jacy to kretyni i egoiści, nie mający bladego pojęcia o tym czym jest wierność, ani jak należy traktować kobietę.

Dzisiaj z wielkim bólem, przyznam jej rację. Przykro mi, ale w większości przypadków zgodzę się z podejściem mojej matki, chociaż ciągle wierzę, że nie wszyscy tacy jesteście.

Panowie, nie traktujecie tego tekstu jako atak na waszą płeć, bo równie dobrze można pisać w drugą stronę i stwierdzić, że tylko 1/100 kobiet jest normalna. No, wg mnie trochę więcej jest tych normalnych. Rozumiem że ktoś się zawiódł i myśli w ten sposób.

Mogę mieć tylko nadzieję, że mężczyźni przez małe "m", wiążą się z kobietami przez małe "k" i mają to na co zasługują.

Jeśli facet mówi, że "Dobra baba to taka co ssie lepiej niż odkurzacz", to jak to o nim świadczy?

Nie żebym miała coś do seksu oralnego, żeby było jasne, ale jak można walnąć takim tekstem? Jak można w ogóle sprowadzić kobietę do roli przedmiotu? Właściwie, to sobie pomyślałam: "Wyobraź sobie teraz (nie żebym tego życzyła), że jutro rodzi Ci się niepełnosprawne dziecko... Nadal priorytetem jest dla ciebie kobieta ciągnąca jak odkurzacz? Serio?"

To cholernie boli! To jak nas traktujecie.

A tekst: "Każda kobieta to tylko zlew na spermę" albo "Z kobiety wystarczy wyciąć trzy dziury, reszta jest zbędna". 

Czy dla Was, Panowie w życiu naprawdę na pierwszym miejscu jest seks?

Czy istnieje na świecie Mężczyzna, który gdy w czasie jakiejś poważnej choroby jego żony/partnerki, byłby w stanie przez dłuższy okres, dajmy na to 6 miesięcy, nie zdradzić jej, nie flirtować z inną, nie oglądać porno i nie masturbować się, tylko stanąć na wysokości zadania i czule opiekować się swoją kobietą?

Pewnie nie uzyskam odpowiedzi na to pytanie, bo raczej przedstawiciele płci męskiej tu nie zaglądają, ale może Wy, Dziewczyny zapytacie o to swoich partnerów, przyjaciół, braci? 

Chciałabym odzyskać wiarę w ludzi, jednak nie wiem czy to możliwe. 

niedziela, 16 grudnia 2018

W zdrowym ciele zdrowy duch!

Hej! 
Czujemy się już lepiej, chociaż angina jeszcze nie zażegnana do końca. 

Właściwie to chciałam się czymś pochwalić. Ot, taka głupotka mała - moja waga zeszła poniżej 60 kg. Dzisiaj rano było dokładnie 58,1 kg! Mega się cieszę, bo w marcu ważyłam 67! Od kwietnia wzięłam się ostro za siebie. Zmieniłam sposób odżywiania. Odstawiłam słodycze i pieczywo. Wygrałam z uzależnieniem od cukru! Z czego jestem bardzo dumna, bo myślałam, że to niemożliwe. Oczywiście, że sobie od czasu do czasu pofolguję i zjem czekoladę czy kilka cukierków, ale już nie codziennie.


Świetnie się czuję! Praktycznie nie miewam zgagi, która towarzyszyła mi już każdego dnia. Owszem, zdarza się, gdy się czymś niepotrzebnie nażrę, ale staram się kontrolować. Ogólnie to w ostatnich miesiącach waga sama leciała w dół. Śmieję się do męża, że to poziom kortyzolu (hormon stresu) się obniża. Chyba coś w tym jest.

Najśmieszniejsze jest to że nie ćwiczę, w ogóle mało mam ruchu. Z pewnością o wiele mniej niż pół roku temu. Jednak wiem, że muszę zacząć, bo pojawił się na udach cellulit. 

I tak sobie pomyślałam, że może któraś z Was miałaby ochotę powalczyć ze mną i przyłączyć się do wyzwania: 30 dni przysiadów.

A oto plan z ofeminin.pl:


Kolorem niebieskim oznaczone są przysiady zwykłe, klasyczne - wykonywane "na sucho". Kolorem pomarańczowym te, które wykonywać będę z obciążeniem, a kolorem zielonym takie, które będę robiła z rękami założonymi za głowę. Rest - dzień odpoczynku. 


Oczywiście same przysiady nie dadzą rady. One podniosą pupę i wzmocnią uda. Ważne jest rozciąganie i o tym nie można zapomnieć! No i oczywiście masaże, a do tego polecam masażery/wałeczki z wypustkami i balsam antycellulitowy lub np. olej lniany. Nie należy zapominać o diecie bogatej w witaminy i błonnik, pczyli dużo warzyw i owoców, a mało tłuszczy zwierzęcych. 

Jeśli ktoś chce się przyłączyć to zapraszam, a i mnie będzie raźniej! 

środa, 5 grudnia 2018

poniedziałek, 19 listopada 2018

#ThisIsNotConsent

Dzisiaj poruszę bardzo poważny i bolesny temat.

"Nie" - znaczy NIE! 

Wyrok sądu w Irlandii w sprawie gwałtu na 17-letniej dziewczynie mnie zszokował, wręcz sparaliżował. Gwałciciel został uniewinniony, bo ofiara miała na sobie... UWAGA, UWAGA - KORONKOWE STRINGI! 
Na usta cisną mi się wszystkie przekleństwa tego świata!


Bielizna zaproszeniem do gwałtu?! Serio?
Przecież to chore. Co to kogo obchodzi jakie majtki mam na sobie? Przecież nie idę przez miasto ze stringami w ręce i nie wymachuję nimi, krzycząc przy tym "Zapraszam na seks!"

Obrońcą tego faceta była kobieta. Jak ona mogła użyć bielizny jako dowodu na zgodę na seks? Kobieta kobiecie?
Mam tylko nadzieję, że to wszystko to jedna wielka bzdura i został uniewinniony z innego powodu, jeśli jest naprawdę niewinny. 


Cholera jasna! NIE ZNACZY NIE! Jeśli kobieta tego nie chce, nikt nie ma prawa jej tknąć bez względu na to czy jest ubrana od stóp do głów w swetr z golfem i spódnicę do ziemi, czy w krótkie szorty i koszulkę na ramiączkach! Nawet jeśli jest naga, ale mówi: "Nie", to nie można jej gwałcić. Nawet w trakcie zbliżenia kobieta ma prawo się rozmyśleć! 

Uważam, że nie ma nic gorszego niż gwałt, a kary za to są u nas po prostu śmieszne!


Inna sprawa - kobieta/dziewczyna odużona tabletką gwałtu, narkorykiem, alkoholem czy innym gównem. Nie protestuje, nie jest nawet świadoma co się z nią dzieje. NIE MOŻESZ JEJ TKNĄĆ, SKURWYSYNU! To też jest gwałt! Jak można powiedzieć, że nie było gwałtu, bo nie protestowała będąc nieprzytomną?!


Dziewczyny! Uważajcie na siebie! Uczulajcie wasze córki na niebezpieczeństwo, wasze dzieci. Rozmawiajcie w domach o tym, bo może się przytrafić każdej z nas. Nie można myśleć: "Mnie to nie dotyczy". Zwyrodnialców jest pełno wszędzie. Nie ma znaczenia w co jesteś ubrana. Udowodnione zostało, że najczęściej ofiarami gwałtu padają tzw. szare myszy, ubrane luźno, np. w swetry typu oversize czy zwiewne sukienki bez rajstop. Po pierwsze: sprawcy się wydaje, że taka nieśmiała, szara mysz nie zgłosi przestępstwa, bo da się ją łatwo zastraszyć. A po drugie: duże, luźne ubrania, to łatwiejszy dostęp do ciała.

Nie tak dawno rozmawiałam ze znajomą, która ma nastoletnią córkę. Opowiadała, że puściła ją z koleżankami na nocny maraton filmowy do kina. Dziewczęta były oczywiście zawiezione i odebrane przez mamę jednej z koleżanek, ale to nie wszystko. Ta moja znajoma poprosiła swoją córkę, żeby nawet w kinie nie chodziła sama do łazienki czy po napoje. Zawsze i wszędzie w grupie. I oczywiście, żeby nic od nikogo nie brały, czym by nie częstował. Bardzo mi się to podobało. W ogóle relacje w tamtej rodzinie są naprawdę super. 

Ja nie miałam takich mądrych rodziców. W wieku nastu lat, nie zdawałam sobie sprawy z zagrożeń. Można powiedzieć, że miałam cholernie dużo szczęścia i szybkie nogi. A niestety groźnych sytuacji było trochę. Uważam za skrajnie nieodpowiedzialne ze strony moich rodziców wysłanie mnie do gimnazjum i szkoły muzycznej prawie 20 km od domu i nie interesowanie się czy wrócę żywa. Jednak w tym temacie nie będę o tych sytuacjach pisać. Zamierzam przeznaczyć na to inny temat, o molestowaniu. 


Dawno, dawno temu, kiedy miałam naście lat, szłam sobie z gimnazjum do szkoły muzycznej, a przedemną stało dwóch kretynów, koło których przeszła dziewczyna w moim wieku, ubrana w białe obcisłe spodnie i biały top. NORMALNIE UBRANA! A jeden do drugiego wypalił z tekstem: "Tak się ubierze, a potem płacz bo zgwałcona". Drugi nie lepszy, bo przytaknął.

Jak można stwierdzić, że kobieta jest sama sobie winna?! Przecież to nie chodzi o bieliznę czy makijaż, bo mam wyrażenie, że niedługo w sądzie powiedzą, że nie było gwałtu, bo miała pomalowane usta, więc najwidoczniej chciała seksu. Nie chodzi o strój, sposób chodzenia czy uśmiech, tylko o to, że FACET BYŁ FIZYCZNIE SILNIEJSZY OD NIEJ! O to, kurwa chodzi! Gdyby trafił na kickboxerkę, to by się zdziwił! I nie ważne czy by miała stringi czy nie.

Wiecie do czego już doszło? Jakiś, pożal się Boże, ksiądz kiedyś stwierdził, że dzieci same lgną do księży i ich seksualnie prowokują! Takiego to z miejsca ukamienować za taki tekst!

A teksty coniektórych facetów? "Powinna się cieszyć, za parę lat będzie prosić żeby ją zgwałcili, ale starej matrony już nikt nie będzie chciał". No mężczyźni, brawo! Daliście popis! 

A teraz posłuchaj, kretynie! Wyobraź sobie, że tą zgwałconą kobietą jest Twoja żona, siostra, córka... I co? Dalej Ci tak zabawnie? Co? Dumny jesteś, że Twoja kobieta jest super laską? Że córkę masz ładną? Co? Cieszysz się czy chcesz rozszarpać gwałciciela? 

Wkurwia mnie to wszystko strasznie! Może faceci by się opamiętali, gdyby np. geje zaczęli gwałcić na podstawie: "Miał na sobie slipy, to znaczy, że chciał seksu". 



Dziewczyny! Samoobrona to podstawa. To powinien być obowiązkowy przedmiot w szkołach! Przecież wf, to jest jakiś śmiech! Całe gimnazjum graliśmy w siatkówkę, a w LO oprócz siatki, dwa razy w kosza. Żałosne! Powinna być siłownia i sztuki walki! Kurs samoobrony!


Gdzieś przeczytałam komentarz do artykułu o zgwałconej i zamordowanej kobiecie, że "Może gdyby się nie opierała, to by przeżyła. Zrobiłby swoje i poszedł dalej". Ja pierdolę! I co? A na komisariacie: "Zostałam zgwałcona, ale się nie opierałam, bo bałam się o swoje życie".  To jest naturalne, że bronimy się w takiej sytuacji. Przecież właśnie walczymy o życie! Ja nie wyobrażam sobie życia po gwałcie. Zabrzmi to strasznie, ale żywej by mnie nie posiadł. A żadna kara dla zwyrodnialca nie będzie wystarczająca!


Uczulajcie swoje córki, żeby nie chodziły same tylko w grupach i Wy też się tego trzymajcie. Gdy wracacie późno z pracy proście mężów, chłopaków, ojców, aby wychodzili po Was. Nie pijcie na imprezach alkoholu. Wiem, wszystko jest dla ludzi, ale bezpieczniej się napić winka w domu, niż drinków po klubach. Jeśli już coś pijecie, to nie spuszczajcie napoju z oczu, nie zostawiajcie, nie odstawiajcie, nie każcie komuś pilnować.

Zapiszcie się na kurs samoobrony, judo, karate lub chociaż wzmacniajcie siłę swoich mięśni na siłowni. Trenujcie bieganie. 

A gdy zostaniecie zaatakowane, wiem, że to trudne, ale nie wpadajcie w panikę. 

Możesz krzyknąć, że masz HIV. 

Możesz powiedzieć: "Mieszkam niedaleko, chodźmy do mnie" i spierdolić przy dogodnej okazji. 

Możesz krzyczeć w niebo głosy, a nuż się przestraszy i wycofa. 

Noś w torebce, a najlepiej w kieszeni dezodorant lub gaz łzawiący i nie wahaj się użyć w sytuacji zagrożenia. 

Sypnij mu ziemią w twarz, przywal kamieniem, badylem. Co tylko Ci w ręce wpadnie, może Ci uratować życie! Gryź go, drap, szczyp, zostaw jak najwięcej śladów walki. 

Jeśli to wszystko zawiedzie, spróbuj wydłubać mu oczy, ale nie pierdol się, po prostu wyjmij je na zewnątrz! 



I inna bardzo ważna sprawa - NIE OSKARŻAJCIE FAŁSZYWIE O GWAŁT. Nie podkładajcie sobie w ten sposób świni, bo tak naprawdę, to samym sobie robicie krzywdę i gdy dojdzie do tragedii, nikt Wam nie uwierzy.


Jeszcze raz - "NIE" ZNACZY "NIE"! 

piątek, 16 listopada 2018

Artyści, których kocham - muzyka jakiej słucham

Wachlarz będzie szeroki.

Nr 1. Zawsze i niezmiennie - ARETHA FRANKLIN



Nr 2. Artystka, której Aretha była matką chrzestną - WHITNEY HOUSTON



Nr 3. Długo, długo nic...
...
i
tu kolejność losowa:

Bryan Adams
Pink
Sting/The Police
Joe Cocker
Rolling Stones
Aerosmith
Celine Dion
Jennifer Rush
Bonnie Tyler
Tina Turner
Alicia Keys
Cher
Joan Jett
Belinda Carlisle
Taylor Dayne
Madonna
Christina Aguilera
Kelly Clarkson
Metallica
Nirvana
U2
Guns n'Roses
Skorpions
The Doors
Janis Joplin
Roxette
Bon Jovi
Nickelback
Santana
Rob Thomas
Bednarek
Podsiadło
Dżem
Univers
Agnieszka Chylińska
Human
Hey
Perfect
Krzysztof Zalewski
Bracia
Michał Szpak
Czesław Niemen
Tadeusz Nalepa
One Republic
Imagine Dragons
Alice Cooper
System of a Down
Red Hot Chili Peppers
King Of Leon
The Cranberries
Cyndi Lauper
Barbra Straisand
Annie Lennox
Europe
Eurythmics
Robbie Williams
Eros Ramazzotti
Survivor
Extreme
Phil Collins
Richard Marx
Wet Wet Wet
Foreigner
Heart
AC/DC
Starship
Mr. Big
Alannah Myles
Cutting Crew
The Calling
Seal
Michael Buble
Maroon5
Prince
Gnarls Barkley
James Brown
Ray Charles
Nina Simone
Amy Winehouse
Emeli Sande
Bruno Mars
Vanessa Mae
Lindsey Stirling
Kenny G
Maria Callas
Bach
Vivaldi
Beethoven
Szostakowicz


Piosenka, która zawsze wyciśnie moje łzy - "She's Like The Wind"





Uwielbiam brzmienie skrzypiec,


Caitlin De Ville - a tą dziewczynę kocham za serce do muzyki, widać że kocha to co robi.

wtorek, 13 listopada 2018

Pozytywnie

Nie pamiętam kiedy ostatnio było mi tak dobrze.
Powiem nieskromnie: należy mi się, kurwa!

Ja się znowu uśmiecham.
Nie wierzę, nie wierzę, ja w to wszystko nie wierzę.

Pomalutku realizuję swoje cele i wszystko układa się po mojej myśli. Tfu, tfu...


Znalezione obrazy dla zapytania kolorowo 
Zdjęcie ze styl.pl 

Jak mawia mój syn naśladując Pingwiny z Madagaskaru: "Suszymy ząbki Panowie".