sobota, 3 grudnia 2011

Ech...

Mój blog po raz kolejny został zaatakowany przez "Trole".
No cóż, takie życie.
Ale jak wam nie wstyd pisać o kimś kogo nie znacie, a nawet nie doczytując jego historii: "idiotka", "debilka", "jęczydupa"...
Wybaczcie, ale to świadczy tylko o was i waszym braku wychowania.

Nie jestem zwolenniczką usuwania komentarzy, ponieważ uważam że każdy ma prawo do własnej opinii, do własnego zdania. Jednak to już lekka przesada.

Wszystkie obraźliwe komentarze, a także te niezwiązane z tematem będą przeze mnie usuwane.

8 komentarzy:

  1. Wysłałam Ci maila przed chwilą przez "napisz do mnie". Co do trolli też się tam wypowiedziałam. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. kochana zupełnie się tym nie przejmuj...szkoda zdrowia i nerwów...zapraszam do seibie

    OdpowiedzUsuń
  3. ~Pewna Młoda Żonka5 grudnia 2011 13:40

    Szkoda Twoich nerwów (Maleństwa przy okazji też) na takich ludzi. Kasuj komentarze i olewaj!

    OdpowiedzUsuń
  4. chicamisteriosa@onet.pl6 grudnia 2011 19:35

    Masz absoltuną rację. Świetny blog :) Będę zaglądać częściej i zapraszam do siebie http://moje-nie-idealne-zycie.blog.onet.pl/

    OdpowiedzUsuń
  5. Niestety taki urok Oneta, ja się przeniosłam i mam spokój, nie lubie polecania, bo każdy przeczyta kilka słów i obraża bez powodu. Pozdrawiam, napiszę do Ciebie zaraz maila odezwij się żebym mogla wysłac zaproszenie na nowego bloga Karolinapewna-mloda-zona

    OdpowiedzUsuń
  6. Chciałam wysłać maila, ale złośliwość rzeczy martwych mi nie pozwala. Od niedawna też mam bloga i tak zastanawiałam się, co jak u mnie by pojawiły się takiego rodzaju o jakim piszesz komentarze. I w zasadzie to Twój blog i możesz na nim robić co chcesz, a przecież wolność słowa to wcale nie przyzwolenie na obraźliwe komentarze. Nie przejmuj się nimi (a pewnie się nie przejmujesz), pewnie irytujesz, ale tak naprawdę Ci ludzie w ogóle Cię nie znają, dajesz poznać im jedynie małą cząstkę siebie. Ja nie znając Ciebie mogę szczerze powiedzieć, że bardzo Cię podziwiam. I Twoją siłę. Bo rodzice powinni być oparciem, a nie wrogiem. Idź swoją drogą! Życzę szczęścia- napewno będę zaglądać (Twój blog mam w zakładkach) i zapraszam do siebie-talercia.blog.onet.pl oczywiście jak będziesz miała ochotę:) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  7. gosia_czek@onet.com.pl8 grudnia 2011 20:21

    Nie przejmuj się takimi ludźmi. Nerwy szkodzą nie tylko Tobie, ale też dziecku. Ci ludzie istnieją i będą istnieć bez względu na to co zrobisz, ich ulubionym zajęciem jest obrażanie innych. Najlepiej takich ludzi olewać. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  8. zapraszam do siebie

    OdpowiedzUsuń