czwartek, 31 lipca 2014

Mściwość

Wczoraj mąż podczas obiadu opowiadał mi jak to córka Pani Krysi (znajomej teścia z pracy) przyszła skonsultować zakup laptopa i mąż opowiadał o tej córce, że jej to potrzebne, tamto, gadali o programach do projektowania. No nic nadzwyczajnego. Rano teść się rzuca do mojego męża w drodze do pracy o to, że o Kryśce wspomniał i że teściowa całą noc nie spała tylko mu truła, że miłość kwitnie itp. A przecież mąż nic o niej nie gadał, tylko o jej córce, ale teściowa jest chorobliwie zazdrosna, a o tą Krysie to już szczególnie, dlatego robiła w nocy awanture. Powiedziała, że będzie do jej męża dzwonić, żeby sobie babe krótko trzymał czy coś w tym stylu. Teść powtórzył jeszcze mojemu mężowi, że ona powiedziala, że się będzie na nas mścić i będzie przy mnie wspominać o byłej dziewczynie mojego męż, żebym ja jemu robiła awantury. Na to mój mąż mu powiedział: "A bo to mało razy ją chciała tym wkurwić i o Ance gadała?" (Anka - pierwsza dziewczyna mojego męża). I co i nic? Może sześć lat temu by mnie takie gadanie denerwowało (jak Anka wciąż się przystawiała do mojego wówczas narzeczonego), ale teraz? Jak my jesteśmy po ślubie, a Anka ma taki przebieg i nieślubne dziecko z hindusem, że mój mąż by jej nawet kijem nie dotknął, to co ja się będę przejmować głupim gadaniem. Ale widzicie jaką trzeba być wredną suką, żeby na własnych dzieciach się mścić? Jak tak można?

2 komentarze:

  1. Bardzo dobrze, że Was to nie rusza, a twój Mąż dobrze jej odpowiedział..
    Oj ta teściowa Twoja nie do pozazdroszczenia ;/

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie mogę zrozumieć tego, dlaczego ludzie tak bardzo nam bliscy na pozór potrafią zrobić wszystko by zburzyć nasz spokój ducha?
    Dlaczego chcą doprowadzić do kłótni, awantur... niedomówień?
    Tutaj sprawa rzeczywista - zrobi Ci tylko przykrość, ciśnienie podniesie ale i tak wiesz swoje! Brawo za podejście ;) nigdy go nie zmieniaj !

    OdpowiedzUsuń