Kochana Buko, podobno wystarczy pójść do hospicjum i wszystkie problemy znikają. Tak mi tu na blogu napisano. To tak niestety nie działa, a ja znowu się obwiniam i znowu jestem tą małą, zahukaną, zmaltretowaną psychicznie, niekocganą dziewczynką, która żałuję że żyje.
Niestety tak to nie działa. Ale najważniejsze to zacząć lubić siebie. Ja się tego uczę. Codziennie rano pierwsze co robię to się do siebie uśmiecham. I życzę sobie miłego dnia. Małymi krokami nauczę się tego. I Tobie z całego serca tego życzę!! Przesyłam ciepłe myśli.
Jak to kim? Kobietą, ktora zasługuje na spokój i szczescie.. dopoki go nie ma, ma prawo go chcieć. Wierze, ze jak juz uda Wam sie wyrwac od tesciow, bedziesz dużo blizej tego, by to mieć... :)
Karinko, ja wychodzę z założenia że to, że inni mają gorzej, w niczym nie umniejsza mojego cierpienia. I bardzo polecam to podejście. Dajmy sobie prawo do przeżywania swoich porażek, swojego bólu, swojego cierpienia. I dajmy sobie prawo do siedzenia się swoimi sukcesami i zwyciestwami. Ingrid Trobish pisała że porównywanie się do innych jest największym grzechem, bo zawsze znajdziesz kogoś kto ma lepiej i kogoś kto ma gorzej, do niczego to nie prowadzi. Sciskam:)
Kochana :*
OdpowiedzUsuńNie pozwól, żeby coś czy ktoś podkopało cały Twój optymizm, plany...
Bądź sobą, kochaj siebie, będziesz miała wszystko....
OdpowiedzUsuńJakie to fajne. I prawdziwe. Tylko czasem tak trudno siebie pokochać. Niemniej jednak od tego trzeba zacząć :)
UsuńKarino trzymaj się dzielna kobieto!
Kochana Buko, podobno wystarczy pójść do hospicjum i wszystkie problemy znikają. Tak mi tu na blogu napisano.
UsuńTo tak niestety nie działa, a ja znowu się obwiniam i znowu jestem tą małą, zahukaną, zmaltretowaną psychicznie, niekocganą dziewczynką, która żałuję że żyje.
Niestety tak to nie działa. Ale najważniejsze to zacząć lubić siebie. Ja się tego uczę. Codziennie rano pierwsze co robię to się do siebie uśmiecham. I życzę sobie miłego dnia. Małymi krokami nauczę się tego. I Tobie z całego serca tego życzę!! Przesyłam ciepłe myśli.
UsuńJesteś. To wystarczy, żeby mieć prawo chcieć. I to, czego chcesz, wcielać w życie.
OdpowiedzUsuńjak to kim??? Sobą, a to najważniejsza osoba i ma prawo chcieć wszystko!
OdpowiedzUsuńJak to kim? Kobietą, ktora zasługuje na spokój i szczescie.. dopoki go nie ma, ma prawo go chcieć. Wierze, ze jak juz uda Wam sie wyrwac od tesciow, bedziesz dużo blizej tego, by to mieć... :)
OdpowiedzUsuńKarino! Co u Ciebie? Wszystko w porządku? Choć wiem, jak może absurdalnie brzmieć to pytanie... Odezwij się KOchana!!!
OdpowiedzUsuńMam doła, ale nic mi nie jest.
UsuńDziękuję że jesteś :*
Karinko, ja wychodzę z założenia że to, że inni mają gorzej, w niczym nie umniejsza mojego cierpienia. I bardzo polecam to podejście. Dajmy sobie prawo do przeżywania swoich porażek, swojego bólu, swojego cierpienia. I dajmy sobie prawo do siedzenia się swoimi sukcesami i zwyciestwami. Ingrid Trobish pisała że porównywanie się do innych jest największym grzechem, bo zawsze znajdziesz kogoś kto ma lepiej i kogoś kto ma gorzej, do niczego to nie prowadzi. Sciskam:)
OdpowiedzUsuńO matko, cieszenia się sukcesami oczywiście :D
Usuń