Wcześniej Młoda przechorowała całe ferie. Tyle że ona wypiła syropek przeciwzapalny z ibuprofenem, zjadła witaminki, nawet udało się jej kilka razy podać niesmaczny Mucosolvan. No a Maciuś jak zwykle nic, tylko czopki i się tak biedak męczy.
Mam nadzieję, że już wiosna się na dobre zaczyna i coraz bliżej będzie do lata. Może wreszcie przestaniemy chorować.
Ja mam lenia totalnego, spoczęłam na laurach - ćwiczyć mi się nie chce. Jem ostrożnie, żeby nie przytyć, ale spaceruję prawie codziennie.
Nareszcie dobrze czuję się w sukienkach. Trochę mam problem, bo wszystkie ubrania na mnie wiszą, ale takie problemy to ja akurat lubię ;)
Cóż, muszę w końcu wymienić garderobę.
Naszło mnie dzisiaj na wypróbowanie przepisu na domowe słodycze pod postacią kulek brownie z kokosem.
Skorzystałam w tym celu z przepisu ze strony aniafittobe.blogspot.com, odrobinę go modyfikując.
I tak:
Składniki:
200 g orzechów
120 g daktyli bez pestek
garść rodzynek
100g wiórków kokosowych
2-3 łyżki gorzkiego kakao
odrobina przegotowanej wody
Paczkę orzechów (mix) Alesto z Lidla rozdrobniłam blenderem (ręcznym, bo obecnie taki mam sprzęt, ale napociłam się przy tym strasznie), ale przedtem je utłukłam na drobniejsze, co by mi blender nie zdechł. Następnie pokrojone daktyle zblendowałam razem z rodzynkami i przegotowaną wodą (bez wody ni hu...hu... mi się nie chciało utrzeć, tylko się oblepiłam cała, a z wodą luz). Połączyłam rozdrobnione orzechy z masą daktylową, połową wiórków kokosowych i kakaem. Blender sobie nie radził więc całą masę przełożyłam do gara i wyrabiałam ręką.
Na koniec z powstałej masy uformowałam kulki (powinny być wielkości orzecha włoskiego, ale co ja się tam będę rozdrabniać), które obtoczyłam pozostałym kokosem. Wyszło mi 13 kulek/ciastek różnej wielkości.
Bon appetit!
Zjadłabym chętnie ;-) A takiego problemu, że wszystko jest za luźne i za duże na Ciebie to zazdroszczę ;-) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPolecam takie słodkości- można kosztować bez wyrzutów sumienia ;)
UsuńMucosolvan
OdpowiedzUsuńDo końca życia nie zapomnę tego specyfiku
Mój syn był uczulony na ten lek, a lekarka obstawiała że to niemożliwe
Uczulenie zaatakowało krtani narządy wewnętrzne
Dziś jak widzisz
Mam alergię na samą nazwę
Kulki wyglądają mega apetycznie 😘
Kurczę, tzn że ma uczulenie na ambroksol? Co mu w takim razie podawałaś przy mokrym kaszlu?
UsuńZapewniam że nie tylko wyglądają - smakują obłędnie ;)
Na mokry kaszel dobry jest też syrop prawoślazowy, hederasal i herbapect :)tylko herbapect ten dla dorosłych - mozmo go podawać powyżej 4 roku życia.
UsuńFaustynka bardzo lubi herbapect i syrop prawoślazowy także a syn niestety ma odruch wymioty na sam zapach :/
UsuńAle mi smaku narobiłaś!!! A ja nie mam blendera! :-(
OdpowiedzUsuńZdrowiejcie szybko, kochani. U nas dzisiaj 17 stopni...
Ten blender to mi za wiele nie pomógł :P
UsuńPolecam składniki potraktować tłuczkiem do mięsa a na końcu wszystko ugnieść własnymi rękami ;)
U nas także piękna pogoda, tylko strasznie wieje.
Odpiszę tu - szybciej znajdziesz :) u nas w porządku, tylko życie z trójką dzieci okazało się bardzo czasochłonne ;) Malutki ma już prawie 2 miesiące, starszaki od miesiąca chore...
OdpowiedzUsuńChyba zrobię te kulki :) jak już kiedyś dotrę do sklepu
To dobrze że wszystko ok ;)
UsuńJuż się martwiłam, bo tak zniknęłaś.
A tak, dzieciaki pochłaniają cały czas ;)
Kulki wyglądają apetycznie. Ja niestety wymieniam garderobę, ale z innego powodu :)
OdpowiedzUsuńNie przejmuj się tym zanadto, ja walczyłam prawie 5 lat z nadwagą i dopiero teraz się udało :)
UsuńMoże to u Ciebie zaburzenia hormonalne?