Wszystko zależy od organizmu. Ja się odchudzam od prawie 5ciu lat. Chudłam 5 kg, po czym to wracało. Strpaspznie ciężko mi było schudnąć - musiałam ostro ćwiczyć codziennie i pilnować zdrowej diety, a efekty były marne przez moje zaburzenia hormonalne.
Dlatego po pierwsze zbadaj poziom hormonów, nie tylko tarczycowych, ale te typowo kobiece, męskie i koniecznie kortyzol.
Po drugie przeanalizuj swoje życie. Jesteś szczęśliwa? Masz wsparcie w najbliższych? Czy jest w Twoim życiu obecny stres? Przy nerwowej atmosferze i życiu w stresie ciężkonje0st schudnąć.
Po trzecie słuchaj swojego organizmu, bo każdy z nas jest inny i na każdego zadziaĺa co innego.
Ja schudłam ostatniej wiosny 6 kg i udało mi się te efekty przez długi czas utrzymać, bo miałam spokojną głowę. Pewność że się przeprowadzę, że nigdy więcej nie zobaczę teściowej. Podobno odchudzanie to w 70% dieta. Ja żeby schudnąć ograniczam mocno gluten i mięso. Inaczej nie schudnę. Zrezygnowałam też całkowicie z cukru. Nie tylko do herbaty czy kawy, ale czpytaĺam składy na produktach. Tych z cukrem nie ruszałam. A byłam uzależniona od słodyczy - mogłam cały dzień nic nie zjeść a po całym dniu wkurwu i przy pobudkach nocnych przez dzieci potrafiłam zjeść całą tabliczkę czekolady a nawet dwie. Dlatego należy zrezygnować całkowicie z cukru i zobaczysz że kilogram tygodniowo będzie lecieć w dół.
Teraz zdarza mi się zjeść słodkie, ale pilnuję się. Gdy przytyję 1 kg to odstawiam znowu cukier, mięso i gluten.
Długo utrzymywałam wagę 61-62 kg. A po przeprowadzce samo zaczęło lecieć, mimo że paradoksalnie nie mam ruchu bo wszędzie blisko. Wystarczyło jeść lekko i odstawić wszystkoco ma w składzie cukier i pół kilo na tydzień samo spadało. Śmiałam się do męża że to kortyzol mi opadł bo jego matki nie widzę :P I tak osiągnęłam wagę 57 kg czyli o 10 mniej niż 1go kwietnia 2018. Od około miesiąca ćwiczę, żeby skóra nie sflaczała. Przysiady pajacyki bieg w miejscu i koniecznie rozciąganie. Codziennie spaceruję i pilnuję żeby się nie nażreć.
Powiem Ci że zdrowe odżywianie po pewnym czasie samo wchodzi w nawyk i nie ciągnie do słodyczy mięsa czy fast foodów. Najgorsze sà pierwsze 3 tygodnie. Jak je przetrwasz to będzie już tylko lepiej.
Chcę jeszcze stracić 3 kg tpak żeby mieć zapas na święta :P
Aha i jeszcze jedno. Załóż bloga o swoim odchudzaniu. Zapisuj tam bez oszukiwania co zjadłaś. Głupio będzie Ci zjeść coś niezdrowego bo byś musiała to zapisać. Ja tak robiłam w kwietniu 2018 - na blogu w tamtym okresie znajdziesz mój jadłospis. Może spróbuj go zastosować.
Ale koniecznie się przebadaj, bo ja dopiero schudłam po zakończeniu leczenia hormonalnego. Może i u Ciebie trzeba najpierw zastosować jakieś tabletki które wyrównają poziom hormonów. Ja musiałam stosować przez półtora roku.
Do mojej ślubnej figury jeszcze ze 3-4 kg :) Myślę że warto dla własnego samopoczucia i przede wszystkim dla zdrowia zrzucić nadprogramowe kilogramy, więc trzymam kciuki! A teraz w ciąży dużo Ci przybyło kilogramów?
Super! Warto było, prawda? Mi wciąż tak bardzo brak mobilizacji :( Nie znoszę tej wagi, nie podobam się sama sobie, ale ciągle wpieprzam to, czego nie powinnam i w takiej ilości, że wstyd się przyznać. Ciężko to przerwać :( Ale Tobie serdecznie gratuluję! Mega wyczyn.
Jestem pod wrażeniem. Wyglądasz obłędnie. Mi tak ciężko się zmobilizować. Nie mogę chwilami patrzeć na siebie. Za to na Ciebie... :) I doczytałam o przeprowadzce. Gratuluję.
Zobaczysz, że przyjdzie taki dzień kiedy zepniesz poślady i Ci się uda zrzucić zbędne kilogramy. To wcale nie jest takie trudne pod warunkiem że jesteś zdrowa. Dlatego badaj się. Wszystkim polecam kontrolować poziom hormonów bo u mnie to właśnie one okazaĺy się u mnie kluczowe. Miałam podwyższone estrogeny, kortyzol i tarczyciwe też nie były ok. Po półtora rocznej kuracji wszystko się ustabilizowało a ja zaczęłam tracić na wadze (od lat się zdrowo odżywiam i ćwiczę więc nie musiałam niczego specjalnie zmieciać - w końcu od prawie 5 lat jestem na diecie "mniej żreć").
Ulala ����
OdpowiedzUsuń;)
UsuńNonono! Laska!
OdpowiedzUsuńPs. Fajne sciany :D
No super zgrabna dziewczyna jestes😍😍😍😍
OdpowiedzUsuńDziękuję, przez grzeczność nie zaprzeczę :P
UsuńAle przy Twoich osiągnięciach w odchudzaniu moje to pryszcz ;)
Karinko, wyglądasz jak milion dolarów :-)
OdpowiedzUsuńAle mnie interesuje,bo chyba mi umknęło ...- kupiliście mieszkanie??
Pozdrawiam!
Netka
Dziękuję ;)
UsuńTak, Kochana, tak! :D
Karina wow jak to zrobiłaś? Jaka dieta? Ja chcę schudnąć 5 kg ale jak się za to zabrać?:(
OdpowiedzUsuńkasia
Wszystko zależy od organizmu.
UsuńJa się odchudzam od prawie 5ciu lat. Chudłam 5 kg, po czym to wracało. Strpaspznie ciężko mi było schudnąć - musiałam ostro ćwiczyć codziennie i pilnować zdrowej diety, a efekty były marne przez moje zaburzenia hormonalne.
Dlatego po pierwsze zbadaj poziom hormonów, nie tylko tarczycowych, ale te typowo kobiece, męskie i koniecznie kortyzol.
Po drugie przeanalizuj swoje życie. Jesteś szczęśliwa? Masz wsparcie w najbliższych? Czy jest w Twoim życiu obecny stres? Przy nerwowej atmosferze i życiu w stresie ciężkonje0st schudnąć.
Po trzecie słuchaj swojego organizmu, bo każdy z nas jest inny i na każdego zadziaĺa co innego.
Ja schudłam ostatniej wiosny 6 kg i udało mi się te efekty przez długi czas utrzymać, bo miałam spokojną głowę. Pewność że się przeprowadzę, że nigdy więcej nie zobaczę teściowej. Podobno odchudzanie to w 70% dieta. Ja żeby schudnąć ograniczam mocno gluten i mięso. Inaczej nie schudnę. Zrezygnowałam też całkowicie z cukru. Nie tylko do herbaty czy kawy, ale czpytaĺam składy na produktach. Tych z cukrem nie ruszałam. A byłam uzależniona od słodyczy - mogłam cały dzień nic nie zjeść a po całym dniu wkurwu i przy pobudkach nocnych przez dzieci potrafiłam zjeść całą tabliczkę czekolady a nawet dwie. Dlatego należy zrezygnować całkowicie z cukru i zobaczysz że kilogram tygodniowo będzie lecieć w dół.
Teraz zdarza mi się zjeść słodkie, ale pilnuję się. Gdy przytyję 1 kg to odstawiam znowu cukier, mięso i gluten.
Długo utrzymywałam wagę 61-62 kg. A po przeprowadzce samo zaczęło lecieć, mimo że paradoksalnie nie mam ruchu bo wszędzie blisko. Wystarczyło jeść lekko i odstawić wszystkoco ma w składzie cukier i pół kilo na tydzień samo spadało. Śmiałam się do męża że to kortyzol mi opadł bo jego matki nie widzę :P
I tak osiągnęłam wagę 57 kg czyli o 10 mniej niż 1go kwietnia 2018. Od około miesiąca ćwiczę, żeby skóra nie sflaczała. Przysiady pajacyki bieg w miejscu i koniecznie rozciąganie. Codziennie spaceruję i pilnuję żeby się nie nażreć.
Powiem Ci że zdrowe odżywianie po pewnym czasie samo wchodzi w nawyk i nie ciągnie do słodyczy mięsa czy fast foodów. Najgorsze sà pierwsze 3 tygodnie. Jak je przetrwasz to będzie już tylko lepiej.
Chcę jeszcze stracić 3 kg tpak żeby mieć zapas na święta :P
Aha i jeszcze jedno. Załóż bloga o swoim odchudzaniu. Zapisuj tam bez oszukiwania co zjadłaś. Głupio będzie Ci zjeść coś niezdrowego bo byś musiała to zapisać. Ja tak robiłam w kwietniu 2018 - na blogu w tamtym okresie znajdziesz mój jadłospis. Może spróbuj go zastosować.
UsuńAle koniecznie się przebadaj, bo ja dopiero schudłam po zakończeniu leczenia hormonalnego. Może i u Ciebie trzeba najpierw zastosować jakieś tabletki które wyrównają poziom hormonów. Ja musiałam stosować przez półtora roku.
Cudnie ja zbyt bardzo kocham jeść
OdpowiedzUsuńHaha :D
UsuńWiem o czym mówisz ;)
Super, tak trzymać!
OdpowiedzUsuń;)
UsuńO łaaał, jaka figura! Może i kiedyś wróce do swojej ślubnej figury... ehh... xD
OdpowiedzUsuńDo mojej ślubnej figury jeszcze ze 3-4 kg :)
UsuńMyślę że warto dla własnego samopoczucia i przede wszystkim dla zdrowia zrzucić nadprogramowe kilogramy, więc trzymam kciuki!
A teraz w ciąży dużo Ci przybyło kilogramów?
Super! Warto było, prawda? Mi wciąż tak bardzo brak mobilizacji :( Nie znoszę tej wagi, nie podobam się sama sobie, ale ciągle wpieprzam to, czego nie powinnam i w takiej ilości, że wstyd się przyznać. Ciężko to przerwać :(
OdpowiedzUsuńAle Tobie serdecznie gratuluję! Mega wyczyn.
Wiem, że ciężko przerwać, ale da się ;)
UsuńA dużo masz do zrzucenia? Bo na zdjęciach wyglądasz bardzo drobniutko.
Może wystarczyły by ćwiczenia?
Super wyglądasz:) Gratuluję:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńJestem pod wrażeniem. Wyglądasz obłędnie. Mi tak ciężko się zmobilizować. Nie mogę chwilami patrzeć na siebie. Za to na Ciebie... :)
OdpowiedzUsuńI doczytałam o przeprowadzce. Gratuluję.
Dziękuję ;)
UsuńZobaczysz, że przyjdzie taki dzień kiedy zepniesz poślady i Ci się uda zrzucić zbędne kilogramy. To wcale nie jest takie trudne pod warunkiem że jesteś zdrowa. Dlatego badaj się. Wszystkim polecam kontrolować poziom hormonów bo u mnie to właśnie one okazaĺy się u mnie kluczowe. Miałam podwyższone estrogeny, kortyzol i tarczyciwe też nie były ok. Po półtora rocznej kuracji wszystko się ustabilizowało a ja zaczęłam tracić na wadze (od lat się zdrowo odżywiam i ćwiczę więc nie musiałam niczego specjalnie zmieciać - w końcu od prawie 5 lat jestem na diecie "mniej żreć").
Ps: Wyglądasz świetnie Karina!!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuń